[Verse 1: Żyt Toster]
Nagrywam o sobie rap we własnej osobie
Sam ciągle pcham drogę sprawdź formę i efekty
Oscylograf pokazuje przekroczoną normę man, pieprzyć
Gram ciągle gram, nie jest mi potrzebny
Jestem tak zapierdolony, że na gastro szamię MC
Chociaż mało bakam, palę majka i zjaram teksty
Piszę wersy, ćwiczę styl, wiesz na pohybel tym
Którzy stoją w miejscu, nie chcą żeby rap był lepszy
Temperatura skacze tu, na koncertach skacze tłum
Skurwysynom skacze gul, dyktatura przez flow
Konsternacja plus wiara ze słów minus
Degradacja półgłówków, sprawdź z encyklopedią
Eskalacja na tę skalę niesie eksplorację głów
Perturbacja w jaką wpada tłum jest zjawiskowa
Pora zmienić grę choć nie pchamy się po laury
Weź zrób nam miejsce, wjeżdżamy. To jest zmiana warty
[Hook x2]
Prawdziwi gracze jak kuma rzucają tagi na murach
Sprawdzaj. Rap gra w głośnikach, furach, knajpach
Bujam się po nagrywkach, wołam ziomów po ksywkach
Strzelam wolne w cypherach, pora zmienić tę grę
[Verse 2: PeeRZet]
Pamiętasz brat jak sprzed paru lat rap napierdalał skład
Wbijał od tak każdy track znałeś zaraz
W.E.N.A. nie był na legalu, V nie był na legalu
Scena po mału zmieniała kształt każdego detalu
Był uparty i sie starał typ, szybko się odnalazł w tym
Zmiana warty, zamiana gry, w lokalach jego szalał styl
Inni się starzeją. Chcesz być zajebistym? Ćwicz
Wtedy możesz to przejąć jak olimpijski znicz
Bądź głodny, ale nie myśl kurwa, że ci się należy
Bo wielu tobie podobnych poluje na twój talerzyk
Trzeba pizgać dobry jazz jak murzyni z Utah
Bo lepiej na sk**sach tu wleźć niż na czyichś fiutach
Na siłę nic nie zmienisz, do dziś mam bekę z panów
Którzy ugrać fejmu chcieli na featach weteranów
Jak sęp lecę na pętlę z ich tchu zabieram tlen
PeeRZet. Od lat konsekwentnie tu zmieniam grę
[Hook x2]
[Verse 3: Żyt Toster]
Ty. Są zasady, o których się nie mówi ziom
Jeśli czujesz ton mojego głosu czujesz to
A ja wbijam w to. Zaraz się zawijam stąd spijać browarami
Moje flow powala ich, łeb rozwala bit
Wybacz mi jeśli ugodziłem w twoje Id, widzisz tak to bywa czasami
Tyle, że czasy się zmieniły i trzeba już coś potrafić
Nie wystarczy, że poskładasz sylaby na chybił trafił
To moje miejsce i nie chodzi tu o MySpace wcale
Zmieniamy tę grę w tempie jak Asafa Powell
Patrzę dalej niż na następne nagranie
I nadaję sygnał zakodowany w dźwiękowe fale
Pięć miejsc po przecinku, a jednak na pierwszym planie
Mam w planie podanie wam danie na spróbowanie
Przeterminowane głowy proszone są o poddanie się
Pchamy grę dalej niż sięga wasze postrzeganie
[Hook x2] [Tekst - Rap Genius Polska]