Siemasz jestem Zose jak wbijam to nic nie mów
Bo, kiedy tutaj wchodzę to brakuje ci tlenu
Mam w bagażu bity, które są dla mnie jak serum
Jak to kurwa jest Dawid w rapie cie przerósł
Jak rap to stara szkoła mogę żyć z tym sto lat
Mam silę, by stratować śmiesznych leszczy jak Borat
Mam swój kuszet mimo wszystko jadę dalej
Nie kmiń, że się wzruszę na twój środkowy palec
Zapisz kolejny akapit, kto tu gra dobre rapy
Szmatom nie podaje dłoni za dobrych mogę się napić
Pierdole twoje sapy zmiatam cię jednym werblem
Stoisz i się gapisz tu nie ma czasu na przerwę
Bit pobudza mnie jak czerwień wywołuję ciary
łapie za ster wiesz zrzucam bombę jak talib
Muszę szluga zapalić typie kończę nawijać
Chyba sprostałem zadaniu jak nie czujesz się nijak