[Zwrotka]
Nie jesteś tu sam, choć czujesz, że tak jest
To tylko stan minie jak przeczytany wiersz
To tylko dzień może przerodzić się w dumę
Wystarczy, że będziesz wierzyć, że potrafisz to unieść
Jesteś cząstką w przestrzeni jesteś tu po coś
Chciałbyś coś zmienić, lecz czujesz się, jak posąg
Nie umiesz tak żyć numerologiczna piątka
Musisz zerwać nić, zapomnieć od tak
Zerwałeś z nią kontakt, to entropia
Proszę cię bądź siebie nie mogę rozplatać
Miłość zrozum, że to życia cel
Trudno jest kochać w świecie pierdolonych cen
Wiedz oddałbym co tylko mogę
By czuć życie jest pustką bez Love
Nie chce multu kobiet chce tylko tej jedynej miłości
Zawsze przy niej być
[Refren]
Zawsze przy niej być x4
[Zwrotka 2]
Często boje się śnić, choć w sen uciekam
Ciągła walka o byt zło nigdy nie zwleka
Nie zamkniesz powiek jesteś bezradny
To ciągły obieg uczucia z czasem jak antyk
Ciało staje się starsze cisze zmywa chaos
Chciałeś sunąc marszem to bez litości nalot
Zamknięci wróg dla nich to oni sami
Myślą, że bez śmierci żyją tutaj bez granic
Ich cel to ranić nazwani zakłamani
Rozumieją pod koniec, że to wszystko na nic
Mam swoje plany ich po po prostu zlewam
Często nie zrozumiały jestem nie znaczy, że nie wart
Odpoczynku potrzeba czasem bardziej niż tlenu
Nie wstydź się uczuć przez tych kilku frajerów
Przepraszam, choć i tak nic nie zmieni
Otwórz swoje serce puki stąpasz po ziemi
[Refren 2]
Zawsze przy niej być x4