[Zwrotka 1: Oxy]
Od momentu urodzenia moja obiecana ziemia
Każdy działa i coś zmienia, by się wyrwać poza schemat
Wiesz, to ciężki temat ale my to mamy w genach
Każdy z nas tu daje wszystko, aby slogan zmienić w real
To miejsce obiecuje wiele tylko dla kumatych
Więc biorę się do pracy i ten majk opuszcza statyw
Dla tych co nie łapią tego będą spisani na straty
Tych co masz przed sobą nie pozwolą na scenariusz taki
Nie mam nic, ty nie masz nic więc zróbmy dobry hip-hop
Jak typy od Reymonta poświęcimy temu wszystko
I zgarniemy też wszystko, bo to jest naszą pasją
Bo ŁDZ to tłustych rymów i produkcji bastion
Spędziłem tu pół życia, na tych rapowych patentach
Budowałem to od zera, teraz dalej to rozkręcam
Oxy, Dąbrowy reprezentant, tak
Moja obiecana ziemia, moja ziemia święta
[Zwrotka 2: Janek]
Przestań pierdolić, że tu nic się nie da zrobić
Pakuj torby i w nogi jeśli nie kochasz Łodzi
My mamy charakter, uszanuj starą gwardię
Bo bujamy osiedlem, miastem, całym państwem!
Za każdym razem, gdy wyjeżdżam stąd
To zawsze tęsknię, wiem, że serce jest gdzie dom
Bo gdybyś nie był i jak by cię nie przyjęli
Nigdy nie będziesz się czuł jak na obiecanej ziemi
To nasz kurort, górom nie dostaje do pięt
Choć jest tu szaro, brudno, buro, ja tylko tu łapię tlen
Tylko tu mamy ten niepowtarzalny habitat
Bo nasz gatunek dorasta w blokach i kamienicach
To robotniczy styl z tych starych fabryk
Dziś krosna zamieniliśmy na majki i farby
I nie ma takiej siły, która nas zatrzyma
To Afront, O.S.T.R., Zeus i Familia
[Zwrotka 3: Zeus]
Jeżeli myślisz, że tu wszystko płynie gładko, błąd
Witam cię w Łodzi, która rzadko nie płynie pod prąd
Tu się urodzić znaczy co? Mieć pod górę zawsze
Nawet na dnie w betonowym bucie w górę patrzeć
Tętnić funkiem co daje w żagle wiatr
Na bicie płynąć z wiatrem, mieć swój własny vibe
W mieście walka o barwy sza-a-a-rej ulicy
Czuć się jak mały karp wśród żarłaczy z ośmiornicy
Widzisz, wznosimy ręce w górę
Bo tu na dnie, nawet czyste serce zachodzi mułem
Krzewimy tu kulturę, choć nas mają za chamów
Jak na betonie rosną róże, masz tu kwiaty z Bałut
Czasem się jest po uszy w gównie, a czasem jest forsa
Stoimy twardo na ziemi lecz ciągnie nas do słońca
Nie mamy tu łatwo lecz nie wyrwiesz korzeni
A wszędzie dasz radę ziom, jak grasz w obiecanej ziemi
[Refren]
To miasto, te osiedla, te ulice i ta scena
ŁDZ, nasza obiecana ziemia
Spełniamy swe marzenia, nie ma nic do stracenia
ŁDZ, nasza obiecana ziemia
Sprawdź to! Spełniamy swe marzenia
ŁDZ, nasza obiecana ziemia
Sprawdź to! Nie ma nic do stracenia
ŁDZ, nasza obiecana ziemia
[Zwrotka 4: Thoma**]
Pod stopami mam ten bruk, który dwa wieki temu
Wszyscy zgodnie okrzyknęli obiecaną ziemią
Dla mnie nie od dziś to dokładnie jest to samo
Z nadzieją patrzę w przyszłość do tego miasta jadąc
Idę pewnym krokiem, bo dobrze znam ten teren
Choć los mnie zepchnął na jego obrzeże
A w dowodzie nie mam napisane, że z ŁDZ
To serce pomiędzy dwa moje miasta dzielę
Tu działam na scenie odkąd pierwszy track mój powstał
Potencjał tego miasta jest wielki jak sam Gortat
Nie wiem jak dla ciebie, dla mnie jest jak Mekka
Jako MC się tu spełniam, łódzki krajobraz nakręca
Z tych szarych kolorów wyciągam esencję życia
Tu gdzie bieda miesza się z luksusem full wypas
A w tych obietnicach ja znalazłem swoją własną
Życie z majkiem w ręku, muzyka moją pasją
[Zwrotka 5: O.S.T.R.]
Nie mów, że o tym mieście mamy zapomnieć
To nie czary, tu czas płynie cwany dwa razy wolniej
Od Włókniarzy rondem gniotę gaz pod butem
Jedziesz w tą samą stronę, to cię brat podrzucę
Przez powietrze ten smak i Bałucki slang
Jaki krew sposób bycia i nieludzki skunk
To nasz Łódzki raj, jeśli chcesz tu prawdy
O rapie, białej broni, drum'and'ba**'ie i rugby
Miasto pasji, co przekuwa teorię na postęp
Jak zbyt mocno fruwasz, to cię pierdolnie wiosłem
Przezornie odstęp między falami trzymaj
Gdzie życie nocne kreśli farbami klimat
Chyba wybrani wypad, finał, wygrany w rymach
Nikt się nie spina, sk**a mamy, to gigant styla
Mamy to, chwila, czysta prawda dla źrenic
Wszystko bez granic dzięki obiecanej ziemi
[Zwrotka 6: Kasina]
Mówią o niej, że jest niebezpieczna
Że syf, bieda, pato i dzieci w beczkach
Nie mam zamiaru tutaj obrazu upiększać
Powiem za to, że nie ma drugiego takiego miejsca
Także proszę, weź się nie napinaj
Chciałem tylko powiedzieć, że Łódź ma swój klimat
Czuć go też w tych rymach, a jak masz wątpliwości
Co do tego załącz sobie jakiś film Koterskiego
Nie chcę was zwodzić, nie jest zbyt słodko w Łodzi
Każdy kto był choć raz się zgodzi, ale nie szkodzi
Mamy szare mury i bezrobocie w obiecanej ziemi
Ale też wiarę, rap kulturę i ochotę by to zmienić
Zatem przewiń do początku, złap ten fluid
Mówił Kas z Afrontu prosto z Łódzkich ulic
[Refren]
To miasto, te osiedla, te ulice i ta scena
ŁDZ, nasza obiecana ziemia
Spełniamy swe marzenia, nie ma nic do stracenia
ŁDZ, nasza obiecana ziemia
Sprawdź to! Spełniamy swe marzenia
ŁDZ, nasza obiecana ziemia
Sprawdź to! Nie ma nic do stracenia
ŁDZ, nasza obiecana ziemia