[Zwrotka 1]
Nie jestem jak wszyscy, nie zakładam nigdy, że jutro jest pewne
Co nie znaczy, że myślę o śmierci, że krąży wokół codziennie
Choć wątpliwości każdej wiosny, kwitną we mnie namiętnie
To rzadko schodzę na ziemie, jak kocham to każdą cząstką siebie
Lubię czuć, nawet ból, cały świat to grząski grunt
Każdy ruch, wydech/wdech, ściagą nas odrobinę w dół
Dlatego życie jest piękne, tak ulotne permanentnie
I tak naprawdę ważne jest tylko z kim idziesz przez nie za rękę
Czyj uśmiech z rana sprawia, że ten świat jest tak zajebiście Twój
I nawet jak jutro Ci spadnie na głowę, wiesz, że warto to czuć
Małe rzeczy mają wartość, duzo większą niż te większe
Siedzę w oknie, patrzę w niebo, myślę o niej, piszę wiersze
[Refren x2]
Słyszę dzwonek do drzwi, słychać dzwonek do drzwi
Ale to tylko sen bo nie mam dzwonka do drzwi
Nie mam dzwonka, nie mam dzwonka do drzwi
Więc zamykam oczy i widzę, jak stoisz za nimi Ty
[Zwrotka 2]
Widziałem już setki miejsc, lecz wciąż o milion za mało
Złamałem też kilka serc, kilka mi moje złamało
I wszyscy zbieramy cząsteczki do kupy, by potem posklejać je w całość
Lecz za każdym razem wychodzi na to, że czegoś nam brakowało
Więc nie trać mnie, zostań, czarne myśli, biała pościel, tworzą kontrast
My w wyjątkowych okolicznościach, nikt nie mówił, że miłość jest prosta
Nikt nie mówił nic, nie obiecywał nic, strasznie tęsknie, ale wszystko albo nic
Szkoda tylko, że ostatnim razem, musiałaś wyjść...
[Refren x2]
Słyszę dzwonek do drzwi, słychać dzwonek do drzwi
Ale to tylko sen bo nie mam dzwonka do drzwi
Nie mam dzwonka, nie mam dzwonka do drzwi
Więc zamykam oczy i widzę, jak stoisz za nimi Ty