[Zwrotka 1]
Typy od baletu jacyś zmarnowani
My z ziomkiem nie naćpani zostaliśmy sami
Jak chcą coś naprawić, jak sa wciąż na bani
A hajs to na dragi tak łatwo nagrali
Wychodzę na słońce w przepoconej koszulce
Jestem na kacu po winie nie wódce
I wiem, że noga podwinie się wkrótce
Ale i tak kurwa żyję tym
Chodź ludzie mi mówią, że jestem głupcem
Sam nie przyjdzie szmal w gotówce
Nie chcę żyć w tym szarym gównie
Ale i tak kurwa żyje w nim
Pokaż mi co stoi, po melanżu na stole
żaden ze mnie stoik, tylko tyle Ci powiem
I nie powiem ci kim jesteś
Sam najwięcej wiesz o sobie
Ty sam wiesz co masz w głowie
Chodź ocenianie jest w modzie
Ja tego nie robię, ja tego nie lubie
Są ludzie co opisują zycie na facetubie
życie w ciągłej nudzie, ugryzień nie czuje
Maja krótkie łańcuchy, więc chowają się w budzie
W swoim świecie ze złudzeń, siedzą w norach bez okien
Nawet riddick nie ogarnie tej ciemnoty wzrokiem
Dalej widzisz? czy krzywo patrzysz?
Ty to dalej trybik? czy wiedziesz żywot maszyn?
Czy jesteś w klanie naszym? szerszy horyzont znaczysz?
Czy już połknąłeś haczyk? wierzysz w to że coś twój żywot znaczy?
Ja tu mam swoich graczy i z nimi gram
Razem tworzymy LAN
[Zwrotka 2]
Muzyka zmienia świat, już kumam przez nią sporo
Mój nabrał barw jak gameboy color
Chat ban masz nie kłap gębą kolo
Bo ci wyreżyseruje horror #GUILLERMO DEL TORO
I zapłacą słono, za to ze tyle pieprzą
Winie, rozwiązują się ozory wieprzom
Kminie, żeby moja muza była lepsza
żyje, tym i ta ciągła podkrętka
Mów mi, milion pomysłów na minute mam
Dostałem zero od przemysłu, który się na sztuce zna
-jebać ich
I tak się tłukę sam
Rzeźbie pomnik własnym dłutem
Jestem samoukiem
Samorodkiem rapu, noworodkiem krachu
Po tysiąckrotnie machów tu ściągnąłem z baku
Na każdym nowszym tracku, jeszcze mocnej łaków gniotę
Ej ty synek masz w baku wodę
Tankuj może jeszcze więcej wódy
Twój mózg się czuje jak pies bez budy
Za te wersy ktoś mnie tez z nie lubi
Bo kurwa umiem się wieź bez sumy
Ten tekst jest gruby, jak dupa twojej dupy
Nie wiem gdzie jest 2pac i inne twoje duchy
Ide po trupach, tych którzy chcą ograniczać moje ruchy
Kurwa uważać na moje buty [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Żabson - LAN lyrics
Album NieKumam