[Refren] Gadaj z moimi pieniędzmi one mają jakiś sens Ja nie wiem po co istnieje ale wiem po co mój bank jest Rozumiem po co leci chory świat idę tam za nim Jedyna opcja żeby szczęśliwym być znowu się spalić Z moimi ziomami z moimi ziomami [Zwrotka 1] Z moimi ziomami nie tracimy braci Moja torba zielona ale nie ma w niej trawy Nie mów już nic ty zamilcz skoki w bok do innej pani Cały świat za pare słów cały świat za łeb bez granic Powiedz mi powiedz mi powiedz mi ilu mam ich ich zabić Żeby być tam gdzie chcę żeby ciągle się bawić Igi chce żyć jak panicz kobieta chce cie zdradzić Tylko ja mam drugi mogę ci ją zabić Gadaj z moimi pieniędzmi one mają jakiś sens Traktują mnie już jak króla gdzie czerwony dywan mój jest Wyjdę kiedyś z tego prywatnego czym latam dawno to już wiesz To już nie jest tylko moja głowa cała ekipa chce ten jazz [Refren] Gadaj z moimi pieniędzmi one mają jakiś sens Ja nie wiem po co istnieje ale wiem po co mój bank jest
Rozumiem po co leci chory świat idę tam za nim Jedyna opcja żeby szczęśliwym być znowu się spalić Z moimi ziomami z moimi ziomami [Zwrotka 2] Więcej stresu całym twoim życiem niż samego jego jego w nim Pozwalam sobie na więcej bo więcej robię w wolne dni Więc kiedy pytasz się czemu to biorę sam wychodzisz na idiotę Mamy na barkach cały świat wy przyjaciół no i żonę Nie mam oporu nie biorę ją na stronę Zabieram ze sobą sprzęt siada mi na głowie To wszystko mocne jest czasami przez to tonę Za mało jeden jest, to zarzuć coś na drogę Za bardzo lubi mnie jej chłopak jest mym wrogiem Omijam go jak komisariat omijam go już trochę [Refren] Gadaj z moimi pieniędzmi one mają jakiś sens Ja nie wiem po co istnieje ale wiem po co mój bank jest Rozumiem po co leci chory świat idę tam za nim Jedyna opcja żeby szczęśliwym być znowu się spalić Z moimi ziomami z moimi ziomami