Podziękuj bogu, że go nie ma, typie
Bo bym go sprowadził na złą drogę, potem ostro porył
Już od progu rozpierdalam ci psychikę
Jedyny przekaz jaki dać ci mogę, to ten podprogowy
Nie szukaj tu przesłań, łącze kiepski ma zasięg
Psychodela niezła coś jak bad trip po kwasie
Nigdy mi nie zeszła, tłukę butelki, zmów pacierz
Rozpierdalam krzesła, stołów nie mogę bo leżą kreski na blacie
A tak szczerze nie ćpam, bo byłbym normalny
A tak szerzę niesmak, bo wszyscy to klauny
To mój mały spektakl, kiedyś go urządzę
Trupów cały wszechświat, a kto przyjdzie na pogrzeb?
Hahahahahhahaha, mój gniew, krew, śmierć
Czując ten zew, sam z siebie zdechniesz
I mam umysł psychopaty, włożyłbym w to sporo siły
By wyskrobać łychą szmaty nim się kurwy porodziły
Bestia... Trzymam ją na głodzie!
Przestań... Krzyczysz do mnie w agoni
Extra... Siedzi w mojej głowie!
Pierzchaj... To czas by ją uwolnić!
I już kurwa nie wiem co się typie stało ze mną
Gdy próbuję walczyć dopada mnie ten bóóól
Cały wszechświat mi się sypie, w głowie tylko ciemność
Danse macabre zatańczmy, kielony na stóóół
To popierdolona fikcja
Ze w nas więcej dobra niż zła, tak mówią nam
Ich obrona: siła wyższa, a już dawno skonał ich świat
Stworzony na obraz mistrza, trwa za długo fałsz
I nie wierzę w twego boga, według ciebie jestem gorszy
I pierdoli mnie twój slogan, kruchy wyraz twojej mordy
Nie zapanuje tu zgoda, więc już pora to zakończyć
Widzę zwłoki na podłogach, posplątywane aorty
Demon tkwi mi we łbie, ego chce wzniecić zwiść
Niemoc i zniszczenie, tego nie przeciwstawisz
To dwie strony, dwa oblicza, okładki brak
Kto wynik walki oblicza ten wciąż widzi płaski świat
Nie musisz mówić, że przesiąkam de-mo-na-mi
Nie nawinę ci o tym, jak nas pie-niądz-ra-ni
Czy to bragga czy nie, zostawię skazy na psychice
A ty zmagaj z tym się, pora zatańczyc z życiem
Wyższa forma treści, znajdź w tym spójną całość
Daj się z miejsca wznieść i szczerze chuj w to ciało
Nie zawsze Kain jest tym złym, a kłamstwo zasłoną
Schnie ta rzeka i wierz mi Ty, zawsze będą tonąć
I już kurwa nie wiem co się typie stało ze mną
Gdy próbuję walczyć dopada mnie ten bóóól
Cały wszechświat mi się sypie, w głowie tylko ciemność
Danse macabre zatańczmy, kielony na stóóół