Paniczny krzyk znowu zwalił mnie z nóg
Zatrute strzały posypały się w tłum
Szatańska jazda już wtargnęła na bruk
Tętent zamienia się w huk
Najeźdźcy rodem z piekła żądni krwi
Nie wybierają, walą w każde drzwi
Kobiety, dzieci w jasyr, starcy na stos
Król Piekieł śmieje się w głos
Jego dłoń sieje strach
Lucyfer, ojciec zła, żąda krwi więc ją ma
Paniczny krzyk znowu zwalił mnie z nóg
Zatrute strzały posypały się w tłum
Szatańska jazda już wtargnęła na bruk
Tętent zamienia się w huk
Najeźdźcy rodem z piekła, żądni krwi
Nie wybierają, walą w każde drzwi
Kobiety, dzieci w jasyr, starcy na stos
Król Piekieł śmieje się w głos
Jego dłoń sieje strach
Lucyfer, ojciec zła, żąda krwi więc ją ma