Zwr1
Kolejny raz czuję sie tak, jakby cały świat zwalił mi sie na głowę
Ambaras trwa każdego dnia, uwierz mi brat jest co raz gorzej
Czego sie nie dotknę, co nie zrobię- obracam w gruzy
Gdzie nie spojrze na horyzoncie widze ciemne chmury
I nagle spokój... zwyczajny spokój
Jakby świat sie zatrzymał, wszystko ucichło wokół
Nagle pokój, serca pokój
Koniec spedzających sen z powiek kłópotów!
Teraz spojrze co zostało z moich planów, czy cos się da odbudować
Czy może zostawic to już i zacząć niektóre rzeczy od nowa
Chyba traciłem nadzieję myśląc, że bessa może trwać bez końca
Przecież nawet dziecko wie, że po zimie przychodzi wiosna!
Ref. x2
Tak jak po każdej burzy wychodzi słońce i...
Na nowo świat się zbudzi-zbudzisz się i ty
Zamiast zabrać trudy dodały nowych sił
Upadasz i do góry, to naturalny cykl
Zwr2
Skłądałem wiele obietnic. Mówiłem: "Spoko będzie wsjo oł rajt
Damy rade wierz mi, będę przy tobie, nigdy się nie poddam"
Ile warte są moje słowa okaże sie opodczas prawdziwej próby
Mogę wtedy zweryfikować czy to wysokiej próby kruszec
Czy to zwyczajny tombak, zlepek nie mając podstaw bzdur, czy
Stawiłem kłopotom czoła, czy raczej myślałem jak tchórz by uciec
MUusze wyciagnąć wnioski by nie zrobić ponownie bliźniaczych błędów
Głupiec robi to samo wciąż i oczekuje zupełnie innych efektów
Bez sensu...
Hook
Wiele z tych burz zasiałem sam, bądźmy szczerzy
Z konsekwencjami muszę się zwyczajnie zmierzyć
I jak poniosę porażkę świat się nie skończy
Z kolejnym szlifem diament nabiera wiekszej wartości
Ref x3