Coraz częściej słońce roztapia wskazówki celów
Uległość na wpływy to coś co poróżni wielu
Bo konformizm to jedna z cech, których się brzydzę
Nie umiem żyć jak kameleon, nie móc rozwinąć skrzydeł
Stoję na skraju szaleństwa, omamy to cienka linia
Bo rap zmienia mi spojrzenie na świat # meskalina
A czas? on zmienił wszystkich, bo Ty i ja
Jesteśmy bardziej próżni, dlaczego za to winisz świat?
Mam ochotę wyjść z siebie, ruszyć kraj w posadach
Bo większość traci prawdy byle hajs się zgadzał
Z drugiej strony wyścig szczurów, mrówki brną do celu
Po drodze gubiąc część siebie niczym posąg Wenus
Inni tracą dumę przez głód,chcą zmienić los swój
Zaginają czasoprzestrzeń powtarzając 'there is no spoon'
To moja łyżka dziegciu w tym przesłodzonym tworze
Przede mną głowa cukru w Rio, szczyt , jestem w drodze
Ref
Jeśli brniesz poza ramy - to pewnie surrealizm
Jeśli jesteś pewny swego zdania - stój dumnie za nim
I nie przejmuj się tymi, którzy gardzą łzami
Stwórz swój świat abstrakcji # Salvador Dali
Każdy potrzebuje bodźców, trudno je znaleźć wiem
Ale miej otwarty umysł, cuda sprawia camembert
Przyjaźń jest plastyczna, aż mi się kończy słów zasób
Ile z nich topnieje pod wpływem czasu?
Czas stapia młodość, wykuwa z niej powagę
Ale nie zgub się w dorosłości, zawsze miej rozwagę
Bo nie każdy jest gotów na crash test z realiami
Ja odp**ny na porażki z życiem, zawsze wygram i
Klepsydra, los - oni są zawsze zgodni
Ona przesiała ludzi, którzy są dla mnie istotni
A los sprawił, że obalamy mity i roszczenia
I wspólnie walczymy o swe szczyty i marzenia
Chcę żyć jak Nomad, nie pozwolę nam zostać w stadach
I wylądujemy razem z Dalim na Costa Brava
A w Port Lligat usiądziemy w chatce choćby
Zegar zawiśnie na drzewie, czas nie będzie istotny
Ref
Jeśli brniesz poza ramy - to pewnie surrealizm
Jeśli jesteś pewny swego zdania - stój dumnie za nim
I nie przejmuj się tymi, którzy gardzą łzami
Stwórz swój świat abstrakcji # Salvador Dali