Stałem tam sam pośród zgliszczy i chciałem już odejść,
I powiedziałem sobie, że tego nie zrobię, bowiem
Nie będę swoim wrogiem, gdy jestem swoim Bogiem!
Bóg jeden wie jak bardzo miałem wtedy żal do kobiet.
Stałem tam sam, a dookoła mnie wyścig myśli,
Żarty się skończyły, trzeba było coś wymyślić.
Szkoła, nowy pułap, połapać się w misji
I nie pić, nie pić, bo mógłbym połamać wszystkich.
Zlecić opiekę na sobą przyjaciołom,
Nie przeżyłbym, gdyby koło mnie zrobiło się goło.
Lecisz? Lecę, spadam razem z Pezetem,
W locie wychodzę na czoło, chociaż nie mam dzieci przecież.
Źle Ci? Terapia, psycholog, długie gadki,
Telefon do matki, przyjechała z wódką, z colą.
Ojciec nie wie nic, bo nerwy zdrowie mu pierdolą,
Wychodzi moje drugie solo, szukam wyjścia z klatki.
Pamiętaj, Nigdy Się Nie Poddawaj!
Kiedy upadasz, wstawaj!
Błędy popełniają wszyscy i ja też,
Pamiętaj, nigdy nic Cię nie zniszczy!
Nie masz się czego się obawiać,
Słońce świeci, gdy przestaje padać deszcz.
Setki ludzi na koncertach mdleją,
Nie uwierzyłbyś w rzeczy, które się tutaj dzieją.
Gram dla ludzi o otwartych sercach z nadzieją,
Że oni oszaleją, a nie ja, ej, liryczny morderca to ja!
Ja z moją odyseją, mój świat, jego podstawy się kryją,
Został mi tylko RAP! Leci z okien aut pod blokiem,
Hejterzy się śmieją, mogą nawet z Caps Lockiem – fu*k IT!
Pozdrawiam Dorotę, robię na co mam ochotę, nic nie znaczą
Słowa nienawiści, na wartości teraz tracą.
Życie bez miłości, gdy każda sekunda boli,
Bardziej niż rana w soli, boli to wylewać na co.
Życie bez litości próbuje nas czasem złamać
Jak kości, nie można się załamać, chociaż czasem jest to dramat.
Ja podróżuje sam, Ona podróżuje sama,
Spotkamy się w tej, albo w innej rzeczywistości.
Nigdy Się Nie Poddawaj!
Kiedy upadasz, wstawaj!
Błędy popełniają wszyscy i ja też,
Pamiętaj, nigdy nic Cię nie zniszczy!
Nie masz się czego się obawiać,
Słońce świeci, gdy przestaje padać deszcz.
Spokojnie, oddychaj, zapal i weź łyka,
Co słychać na wojnie? an*lizuj ryzyka.
Spokojnie, płynie monotonnie Muzyka.
Wtedy, kiedy oczy zamykam, zanikam.
Znika publika, ból wspomnień,
Czysta matematyka decyduje o mnie.
Uczucia i co z nich wynika, upojnie przenika
Mnie upojenie, wiem, że to pojmiesz.
Pamiętaj, Nigdy Się Nie Poddawaj!
Kiedy upadasz, wstawaj!
Błędy popełniają wszyscy i ja też,
Pamiętaj, nigdy nic Cię nie zniszczy!
Nie masz się czego się obawiać,
Słońce świeci, gdy przestaje padać deszcz.
X2
Pamiętaj...
Nigdy Się Nie Poddawaj!