[Verse 1: Waszka G21]
Ja to pierdolę, zdejmuję kominiarę
Zakładam ją wtedy gdy idę na robotę
Kopyto biorę, wjeżdżam na ostro
Bez żadnego ziewania Waszka G21
W tej zwrotce teraz ja nawijam
Cały czas spokojnie podbijam do tematu
W którym są wspomnienia
Z przyjaciółmi przeżyte wspólnie razem chwile, gdy się powaliłem w dwutysięcznego drugiego wspomnieniami żyłem
Od rzeczywistości odbiłem się
Gdy tylko zobaczyłem kto kim kurwа jest
Na kogo można liczyć w czas
Mimo niewielu z nas już nieliczni zostali ze mną cały czas
Ten mój przekaz zrozum, jeśli potrafisz ogarnąć moje słowa i to co mam do powiedzenia, jestem przygotowany na każdą ewentualność w życiu bo liczą się wspomnienia
Z którymi przetrwałem 6 lat pozbawienia na nie i ten temat załanczały się wspomnienia
Z których dziś się śmieję, bo było zajеbiście. Przede mną jeszcze całe życie, wróciłem do rzeczywistości, nie rozumiem przyszłości. Z uwagi na fakt, że może być gorzej, bo nie wiadomo, co nas w życiu spotka, komu się powinie noga
W mej pamięci kasuję wszystkie złe wspomnienia bo nie ma dla nich miejsca
Przede mną jeszcze czas, którego nie da się zatrzymać
Lecz każda przeżyta chwila wypełnia moją ciszę w mym sercu
Które bywa drżące niespokojne jak wzburzona rzeka
Chociaż jestem na wolności nie jest jak ma być, jak było w przeszłości
Okno w mej pamięci powoli się zamyka, czas ucieka lecz w spokoju się przyglądam życiu, chwilom, rzeczywistym faktom na teraz a kiedyś coraz bardziej
Pogłębiam się w mych słowach tkwi to we mnie Nie mogę ogarnąć myśli coraz ciężej
Jakoś kurwа nie wiem co się dzieje, lecz pamiętam o kolegach, których dziś tu nie ma, bo zapierdalają swoje młode lata w pudle. Z pamięcią dla nich zawsze, z wyrazami zawsze
Z szacunkiem zawsze
Bo to prawda z serca od waszki dla vip marcycha, od przyjaciół dla przyjaciół, bo liczą się wspomnienia, prawda, PRAWDA