To nie jest slow motion chłopaki..
Ja mówię Wam,
Ej Wy tam, to jest moja solowa płyta,
Bo to ten słów bandyta,
I ta praktyka na bitach nabyta,
Wita Was rymów tytan,
Ty wiesz, ta technika jest jak pamięć o mitach, nie zanika,
No bo, to jest ta bragga klika i znów o drogę mnie pyta elita,
Ta myśl pokrzepia jak biovital,
To jest gra jak w remika, jak kostka rubika,
Ta logika niepodrabialna jak flow Magika,
Nie bądź jak falsyfikat, innego rapera duplikat,
Głos donośny jak ryk silnika,
I jak, jestem jak monolit pomnika twardy,
Moje rymy to bomby, jeśli Twoje to petardy,
Joł, jak sylwestrowe race,
Znów wybucha myśl, przez Ciebie trace prace,
Jesteś super MC, wielce HC,
Ty, Twoją płyte ja wymieniam na THC.
ReF:
Dzieci, ktoś Wam czymś w głowach śmieci,
Zaledwie pisze rym, a już w rozgłośniach leci,
Płacą za to wciąż Ci sami faceci,
Niedowidzący a może ślepi jak krecik.
Dzieci, ktoś Wam czymś w głowach śmieci,
Zaledwie pisze rym, a już w rozgłośniach leci,
Płacą za to wciąż Ci sami faceci,
Niedowidzący a może
Ja najpierw łapie Cię za serce, a jeśli pełna słów powaga nie pomaga,
Ja jade bragga bo to prawda naga,
O tym, że przy mnie jesteś rapu łamaga,
Jesteś wątły w chuj, masz w głowie bałagan (joł),
Zaleje gniewem całą rapową scene,
Nie wiem jak można sceną można nazywać tą ścieme,
Nieporadni jak ciele, gry odkupiciele,
Dają niewiele, tak wielu daje im wiare,
Dostaną paszport polsatu, statuetki,
A gdy mnie widzą, wzywają karetki,
Boją się prawdy, jestem jak atak serca,
W testamencie polskiego rapu, spadkobierca,
Nie mam merca, mam nerwice żołądka,
No i to by było tyle o majątkach,
Chcesz, spotkaj mnie,
Chcesz, wyzwij na pojedynek,
Dla mnie nie jesteś raper, a rapinsynek
ReF:
Dzieci, ktoś Wam czymś w głowach śmieci,
Zaledwie pisze rym, a już w rozgłośniach leci,
Płacą za to wciąż Ci sami faceci,
Niedowidzący a może ślepi jak krecik. x3
Judź
Dla mnie już w chuj stąd pójdź,
Ej, nie nudź,
Ej, nie marudź chłopie,
Mówisz, że ja nie znam się na hip-hopie,
A Twego gówna nie da się słuchać nawet w klopie.