[Zwrotka 1]
Nie pytaj czy jestem gotowy na wojnę, urodziłem się z dziewiątką w ręku
Skurwysyny mówią o mnie, obok przechodzą bez słów
Ze wzrokiem wbitym w podłogę, od momentu, w którym
Przeszedłem ich level i zabrałem kod dostępu
A jestem tylko jeden, bóg jest tylko jeden
Powinieneś przede mną uklęknąć, wierzę tylko w siebie
Wystarczy mi jeden majk i że bit to banger
Tak jak ten, by dać rap cięższy niż encyklopedie
Krytycy do jednej trumny chcą mnie wrzucić
Ja i moja pewność siebie nie mieścimy się w kanonach sztuki
Ich sztuki próbują mi się w ramiona rzucić
Bo wyglądam jak bankomat i moja renoma kusi
Chcesz, możesz szukać słabych punktów
Nie znajdziesz żadnych, tak samo jak skaz na wizerunku
Za duży, by na drobnych graczy tracić życie
Może dlatego w moim imieniu nie mam małych liter
[Refren] x2
Mówią na mnie W do E, dłonie w górę
Zajmę znów tą grę, znam na pamięć ją
Mój głos w niej pcha mnie na przód
[Zwrotka 2]
Łapię znów nastrój studyjny
Władczy w chuj, ostentacyjny
Resztę pomińmy, Quiz, masz coś? Nabijmy
Charyzma w genach, powoli zaczynam mniemać
Że skoro tu dalej stoję to jej nie zatrzyma teraz nic już
Nie potrzebuję nagrań z odzysku
Nie dawaj mi ich płyt, nie będę sprawdzał promomixów
Rap fanatyk w chuj, sam wśród stada wilków
Nie wymawiaj mojego imienia, każę Ci wypluć je
Dla mnie synku możesz żyć lub nie
To bez różnicy jak ta między nami kilku zer
Nie licz na szacunek, tu nie ma miejsca dla porozumień
To co czujesz tu jest tak istotne jak twój głos - w ogóle
Nie próbuj myśleć, że możesz mi powiedzieć mi coś
Prędzej umrę niż odejdę cicho
Plan gry: włożyć w ten rap styl
Zdobyć to Grand Prix, już wiesz kto ma sk**
[Refren] [Tekst - Rap Genius Polska]