[REFREN - RAS]
Typom nie chce się już walczyć – oddali tron
Położyli się na tarczy – olali to
Mi tak mało nie wystarczy – dawaj mi sos
Telefony w mojej głowie – jak Ari Gold
[RAS]
Wielu moich ludzi wyjechało stąd, zwiało stąd
Nie pamiętają nawet już gdzie mają dom, halo ziom
Niby jedna miłość, ale co się stało z nią?
Moi ludzie, twoi ludzie, wszyscy stąd za mało chcą
Boże pozbaw mnie ambicji, żebym przyjął to, co mam
Kurwa mać, zwykły ja, zwykłe życie, po co tak?
Niby widzę drogowskazy, ale jak je pojąć mam?
Autostrada życia cruising jadę lewą stroną – sam
Pytają mnie, czy dają się tu bez planu wejść?
Wpadam bez planu B, planu C, planu D
Nie będę banerem, z dupy sukinsynu szanuj mnie
Takie kontrakty dawaj typom, co już siedzą w szalupie
Ja wciąż, mijam to, idę ponad
Jak planujesz coś na jutro, wiedz, że zrobiłem to już wczoraj
Non stop, mój głos w telefonach
Jak sobie wydzwonisz tak się wyśpisz ziomal
[REFREN - RAS]
Typom nie chce się już walczyć – oddali tron
Położyli się na tarczy – olali to
Mi tak mało nie wystarczy – dawaj mi sos
Telefony w mojej głowie – jak Ari Gold
[W.E.N.A]
Wielu moich ludzi wyleciało stąd, wyjebało sos
Większości się nie udało, powracają po to samo zło
To, które ich wygnało stąd, co im zostało?
Skoro nie doszli na szczyt, umierają zdobywając go
Apetyt rośnie, zawijam blety z towcem
Czekając na odprawę odrzutowiec leci w Polskę
To zbyt proste, jednak może być prawdziwe
Wybacz mi, że nie chcę zwykłych dni, gdy mogę być najwyżej
I porażek nie rozważać, nie chcę spadać
Jak jesteś stewardessą, kochanie poluzuj krawat
Swój plan układam, za wysoko mierzę widzę to
Gra mnie nie do goni nigdy, zostawiłem w tyle ją
Stać mnie na tyle, bo stale wkładam wysiłek
W to co robię na co dzień - serio, nie chciałem skrzydeł wziąć
Przybijam tyle pion, trudno złapać mi jest pion
Jeden na dziś, jeden na zawsze, kurwa idę stąd