[Zwrotka 1]
Raczej długo pracuje, formę szlifuje
Bit za bitem, za zwrotą zwrota, po pierwszej płycie
Taka droga, nie łatwe życie
Ale seria upadków prowadzi do serii zwycięstw
W tym przypadku zaczęło się układać luźno
Jeszcze parę sztuk i będzie stać mnie na to gówno
A marzyłem o tym wcześniej, na jawie i we śnie
Pamiętam tych z uśmieszkiem, teraz to już nie jest śmieszne
Raczej dobrze gada, dobrze leci, dobre bity ma
Posłuchaj, weź się nie sil na krytykę, man
Wbite czy to na Olisie, chcę co weekend hajs
Łapy do góry, to chyba zwrotów czas
Czas zwrotu, ból głowy już od innych kłopotów
Pracowałem gotów, żeby grać dalej, poczuj
Jebać Mam Talent, póki los jest w moich rękach
Nie przegrałem nawet jak nie ma opcji przestań
[Zwrotka 2]
Zawsze robię swoje, nie jak chcą ludzie
Dziś nabrałem pewności, co chcesz, mam stylówę
W mojej ulubionej bluzie czasem podpisuję płyty
I jadę grać koncerty, nie odwiedzać Empiki
To marzenie nie prysło, nie powiem, że łatwo przyszło