Chciałbym tak wzbić się ponad ten świat
Chciałbym tak wzbić się ponad ten świat
Chciałbym tak wzbić się ponad ten świat
Chciałbym tak wzbić się ponad ten świat
Chciałbym tak
Spalić ograniczenia
Wyzbyć się cienia
Ucieczka w krainę zapomnienia
Tracę wspomnienia
Nie chcę umierać
Chcę odrzucić kajdany już teraz
Otworzyć bramy wyobrażenia
Jaka jest cena
Wiesz cena nie gra roli
Ludzkie pragnienia silniejsze od woli
Wystarczy wyzwolić tę moc
Którą dobić co noc chcą oni
I bez twarzy w pogoni
Chciałbym tak wzbić się ponad ten świat
Chciałbym tak wzbić się ponad ten świat
Chciałbym tak wzbić się ponad ten świat
Chciałbym tak wzbić się ponad ten świat
Chciałbym tak
Niczym ptak tak wzlecieć do nieba
By nie widzieć piekła
By nic nie pamiętać
Oderwać się z piętna i z tleniem pojednać
Wzbić sie ponad ten świat i tam zamieszkać
Wzbić sie ponad ten świat i już nie spaść
Wzbić sie ponad ten świat nie mogę przestać
Wzbić sie ponad ten świat nie mogę przestać
Wzbić sie ponad ten świat nie mogę przestać
Wzbić sie ponad ten świat nie mogę przestać
Wzbić tak...
Chciałbym tak wzbić się ponad ten świat
Chciałbym tak wzbić się ponad ten świat
Chciałbym tak wzbić się ponad ten świat
Chciałbym tak wzbić się ponad ten świat