Młode wilki, zawsze będą szły przy sobie
Kochankowie, których nawet śmierć nie rozdzieli
Tak myśleli, choć rodzice wciąż mówili: nie jesteście sobie przeznaczeni
Ludzie chcieli ich pouczać, mówili: chłopcze zwolnij trochę
A on na to: ja nie jestem żadnym chłopcem
Odbijał piłkę, chłopaki są w burdelach, a ja jestem młodym wilkiem
Żadnej pracy, żadnej szkoły, woleli w pociąg wsiąść
I jechać tam, gdzie poprowadzą tory
Tygodnie spędzone poza domem
Namiot nad jeziorem, spadające gwiazdy nad morzem
I tylko jedno życzenie, by w końcu się uwolnić
Od kontroli starych, którzy zawsze muszą plany im spierdolić
W końcu ruszyć w drogę
Nie spać na peronie, gdy ostatni pociąg odwołają
Jeden przekręt na parkingu był okazją
Czarny ścigacz, uwierzyli, że marzenia właśnie się spełniają
Od zera do stu procent
Wilki muszą być wolne, zwłaszcza, gdy są młode
Ty także bądź takim młodym wilkiem
Tylko pamiętaj, że życie jest cholernie śliskie
Jeśli jednemu z was coś złego się stanie
Drugi da mu wsparcie, miłość, przyjaźń i oddanie
Nie spała całą noc, czekając, kiedy zadzwoni
Musiało coś się stać, przecież tak nigdy nie robił
Gdy telefon się odezwał, była pełna nadziei
Choć za chwilę całe życie miało w koszmar się zmienić
To był wyścig, chciał zarobić parę groszy
Chciał ją jakoś zaskoczyć, a teraz nie będzie chodził
Dawał z siebie wszystko, ale jednak coś nie wyszło
Rozpieprzył siebie, motor i nadzieję na przyszłość
Pod szpitalem stali inni, te najbliższe młode wilki
Skowyt silników, oddawał hołd temu, co w wyścigu stracił wolność
On nie umarł jeszcze, choć dziś zmarła jego młodość
Myślał, że odejdzie, jednak ona została
Najwierniejsza partnerka z ich wilczego stada
Nie zawyła w miłości, milczała też w cierpieniu
Młode wilki zawsze razem będą iść ku przeznaczeniu
Ty także bądź takim młodym wilkiem
Tylko pamiętaj, że życie jest cholernie śliskie
Jeśli jednemu z was coś złego się stanie
Drugi da mu wsparcie, miłość, przyjaźń i oddanie