Bo krwi już było zbyt wiele I łun na umęczonym niebie Dlatego błagam o pokój O sól i chleb, dla mnie, dla Ciebie Bo łez już było za dużo I odtrąconych rąk w potrzebie Dlatego błagam o pokój O czystość serc, dla mnie, dla Ciebie
Z talerzy pełnych łez Wypijasz morze smutku Zapominasz o radosnych świtach Pełnych słońca Bo wokół tyle rozpaczy I tonie krzyk twój w bólu i śpiewie Dlatego błagam o pokój O prawdy łyk, dla mnie, dla Ciebie