[Zwrotka 1: Pielucha] Jestem w tym jak Deys, moje małe miejsca, moi wielcy ludzie Nie z wielkiej płyty, wąskie przejścia, flashbacki po wódzie Bez wielkiej płyty, ale jeszcze spuszczę bombę, pewniak I rozpętam sztosem trąbę, za to flacha na hejnał Nie używamy pojęć trap life, trill goście Czy tam hustla, nie opowiem ci o dilerach na ośce Pijemy browce na chillu, gramy w pokera, jak każdy raper Mogę nawinąć o hajsie, bo teraz Zgarniam tu grube żetony, łapiesz? Bez złotych kart wstępu, pojmiesz? Żaden Willy Wonka Jak wpadam w melancholię, odpalam sobie Crywa*ka Budzik na 13 w poniedziałek, wtorek, czwartek Tu dziś późno wstałem, no to na bank tak wcześnie nie zasnę W tle słyszę jakieś kontrowersje kontra fakty moje Do tego mam podejście JBMNT, każdy ziomek Porą letnią woli odlecieć w kosmos Pełnoletniość to niekoniecznie dorosłość
[Zwrotka 2: Tymekk] Znowu wstaję za późno, a miałem coś zrobić z życiem 21 zaraz - się jaram, że styka mi na tyteks I banię na baletach - na trzeźwo świat? na pewno nie Co najwyżej do przyjęcia - to - absolut_nie Porażki? Przechodzę na farcie je jak Celtic Glasgow Odpalam spliffa i czuję, jak mi już wszystko jedno Ci, co pozjadali rozumy, dziś idą przed siebie Ja mam to w dupie, bo z reguły je zawijam w bletkę (Wazzup Nygga!) Robię Wjaazd! jak Mes A Ci, co mnie nie znają, wiedzą już, że Tymekk tylko OCB Dwa lata za mną, w których mocno pojebałem W sumie wstyd się przyznać, ale żyję dalej (no to polej dalej) Man, zamigotał mi świat jak Varius Manx Już nie tylko po alko rozmywa mi się świat Znów to samo, budzę się rano, pozdro Jano Wczorajszej nocy znowu grubo zabalowano [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]