[Zwrotka]
Odyseja, tu witam, gdzie nic nie ma
System padł Houston, zgubiłem gdzieś marzenia
Przyjaciele, którym mogę powiedzieć cześć, siema
Ulotni jak jak marzenia, sorry, marzenia - ich nie mam
Nie mam nic, ma tylko Twoje JPG
Kim zaczynam być? W nerwach koję stres
Myśli niczym meteoryt przygniatają mnie
Wiem, że mogę jeszcze lepiej, wykrzycz do mnie pierdol się
Chcemy iśc, biec dalej, w stronę światła
Pierdolę sześć kafli, gdy 2k16 tu rap gram
Chcemy tylko rżnąć, a codzienna szarość ssie
Gospodarz gości wszystkich, nazwij się [?]
Wielu których znam obrało główny nurt, wiesz mi
Szukaj gwiazd tam gdzie ich miejsce - painstream
Suriusz, jesteś jedną z nich
Damn, nigdy nie lubiłem tej suki Bellatrix
[Refren]
Nawet tam, gdzie nigdy nie doleci nikt
Prawie bez znaków chce na oślep iść
Nigdy nie dam się złapać w pułapkę im
Po trupach do celu nawet jak zabraknie sił
Lecę w podróż na ogonie komety Halleya
[?] gdzieś tam, zatrzymuje mnie Ziemia
Zatrzymuje mnie ziemia
[Bridge]
Myślisz że znasz mnie? To stary TrooM
Tworzymy konstelacje, jeden gwiazdozbiór