[Zwrotka 1: TPS]
Nie ma co wyliczać, ale wiecie, że was kocham
Traktuję jak rodzinę, to co moje dla was oddam
Twój wróg jest moim wrogiem
U Ciebie jest tak samo?
Czy klepiesz się za ramię z tym co życzy źle mi, halo
Omijam, mam co robić
Z kim jak zarobić
Nie szukam kolegów
Chorągiewa może odbić
Dlatego przyjacielu
Jesteś ze mną ramię w ramię
Nie zostawię Cię samego
Chociaż zemsty jebią w banie
Rozumiem sytuacja ciężka jest czasami
Dobrze, że my wiemy, że nie igra się z długami
Drogi przyjacielu, bliski serca, czytaj: bracie
Zostałeś ze mną wyrok
Kiedy mogłeś pomagałeś
Dziękuję, znowu wierze, tylko i wyłącznie
Oddałeś mi za darmo
Nigdy tego nie zapomnę
Idziemy razem w ogień
Nawet nie ma o czym gadać
Wiemy przecież wszyscy kogo tutaj mam za brata
[Refren: TPS] (x2)
Drogi przyjacielu, towarzyszu tego bólu
Tam pośród murów byłeś myślą ze mną w bólu
Drogi przyjacielu, wspólniku moich zysków
Jesteś jak rodzina, ważniejszy od tych zysków
[Zwrotka 2: TPS]
Znasz moje życie
Sekrety – ja tak samo
Znam Cię od dziecka, to Tobie słałem talon
Tylko i wyłącznie ten numer jest dla braci
Jak czujesz teraz dumę, jesteś jednym z moich braci
Życie nam odpłaci
Zapomnimy co to straty
Jak dojdę pierwszy tam
To pomogę wejść Ci na szczyt
Przez słuchawkę dziękowałem
Jeśli tobie, witaj bracie
Wiesz, że możesz na mnie liczyć
W nocy i w dzień naprawdę
Z tym samym utożsamiasz się
Co nie pisze
Szanuję twe wybory, Ty szanujesz moje wszystkie
Czasem mnie nie było
Czasem Ciebie, mimo wszytko
Wiemy gdzie jest dom
I skąd wzięło się to wszystko
Do ciebie przychodziłem się wyżalić i pogadać
To Ty mi pożyczałeś jak nie miałem komu zabrać
Także przyjacielu, do końca życia razem
Wbrew tym fałszywym za murami przykazem
[Refren: TPS] (x2)
Drogi przyjacielu, towarzyszu tego bólu
Tam pośród murów byłeś myślą ze mną w bólu
Drogi przyjacielu, wspólniku moich zysków
Jesteś jak rodzina, ważniejszy od tych zysków
[Zwrotka 3: Szkodnik]
Mój drogi przyjacielu, serce oddaje dziś Tobie
Przelewam to na zeszyt, to co siedzi w mojej głowie
Autentyczne fakty w prostym słowie, oddaje Tobie
Historie osób, które są, których nie ma już koło mnie
Zbyt wiele wspomnień, śmiesznych z fartem sytuacji
Czy pamiętasz? Przypomnij sobie teraz jedną z akcji
Jurowiecka bazar, ktoś wyjebał portfel z siatki, dla jakiejś babki
Na głupoty poszło, teraz inne mam wydatki
Mój przyjacielu, toż nie ubiorę córki w ciuchy matki
Nie będę prosił, wezmę większe, mogę iść za kratki
Ostra góra, lecisz w dół, grube sanki
Wiadomo, sztywno kolo bez wyłamki
Mój drogi przyjacielu, powiedz mi czy nie mam racji
Białystok, Radom, dla kurestwa zero tolerancji
Tylko i wyłącznie, przekaz wartościowy
Mój były przyjacielu nie zawracam już Ci głowy [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]