[Wejście 1: Bober - temat "Abonent niedostępny"]
Bo kiedy wbijam, Toczek to jest ściera
Telefon, twoich punchy nikt dobrze nie odbiera
I kiedy wejdę to sprawdzaj lecę z chujem
Bo twój punch się tutaj nigdy nie przyjmuje
I kiedy wejdę, to rzucam tu to w wersach
Rewanż między nami, ale wynik będzie ten sam
I kiedy wejdę to tak się tutaj wkręcam
Bo lecę na wersach i właśnie Bober cię rozpieprza
[Wejście 2: Toczek - temat "Abonent niedostępny"]
Ja zawsze tutaj cisnę takim głupkom
Przy tobie automatyczna sekretarka brzmi kurwa jak Whitney Houston
I to jest proste, zawsze tutaj wjedzie konkret z Toczkiem
Ja jestem w Play'u i dobrze to ogarniam
Ja jestem w Play'u a twoja niunia to menopauza
I to jest dobre, zawsze tutaj kopię w mordę
Kiedy to nabieram, kurwa, jebać Filipka i Pejtera, to jest moja era
Dobra taki żarcik i zawsze dam tu parę fajnych punchy
[Wejście 3: Bober]
Bo kiedy wejdę, sprawdzaj to bezbeku
żarcik, no fajny kurwa maraton uśmiechu
I kiedy wejdę, jadę dziś na dissach
Zażartował, znalazł się kurwa Abelard Giza
I kiedy wejdę, jebać Filipka ziomku
To co możemy powiedzieć o Toczku?
I kurwa tak, jadę, kurwa tak to złożę
Nawet nie wiedzą kurwa czy to jest Toczek czy Toszek
I tak, jadę tutaj dziś w werble
Przedstaw się ziomuś, powiedz kurwa kim jesteś
I kiedy wejdę to cisnę ciebie pało
Powiedz kim jesteś i tak cię kurwa nie zapamiętają
[Wejście 4: Toczek]
Patrz kurwa, kiedy nawijam to każdy to czuje
Masz ksywę Bober, chujem tobie mordę zatamuję
A co do drewna, to masz przejebane
Bo przy twoim flow, Pinokio to kasztanowy bałwanek
I to jest dobre, zawsze to jest kurwa obłęd
I to jest pierdolony banał
Pinokio wsadził ci nos w dupę, a ty kurwo kazałeś mu kłamać [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]