[Produkcja: The Bed'zet] [Zwrotka 1: ZET] Widzisz nie jest tak łatwo z tą emigracją, jak mówią inni Jestem dzisiaj świeży, jak twoje wiadomości w TV, mam 500 speców Na tablicy co powiedzą ci o przyczynie zamachu Dobry Jezu, chcesz chyba żebym zaczął się kontaktować z tymi zza światów Jestem zły jak nigdy, spytaj mnie dlaczego, ale wiadomo, frustracja Ten bit zrobił socjofob, bo nie widzi w twojej twarzy całego świata Mam wypaść więcej żeby skupić twoją uwagę, proszę Cię bardzo Jestem za rozwiązaniem sytuacji islamu poprzez atomowe starcie i rzygam tym gównem z każdej strony Tylko śmierć, trupy i zwołoki, masz tylko 6 lat mój braciszku, ale już wiesz o co chodzi I ten rap to monotematyka dzisiaj, ale chuj jutro i tak będę martwy Wysyłam gorące pozdrowienia do waszych martwych familii Jeszcze zapalę znicz na facebooku, powiem, że pierdolę sztukę Gurala Bo przecież jak bez konfliktu żyć mam, jak całe moje życie to konflikt Pascala Przecież nic do stracenia, cały mój hype to jebane bloki Siedzimy tu jak biedaki, walimy mefe i palimy jointy [Refren x2] Ten co winny i tak nie przyzna się Akceptując to robimy sobie źle Lepiej pomyśl co możemy zrobić brat
Mam już dość tego świata, mam już dość tego zła [Zwrotka 2: ZET] Okej, 150 osób nie żyje pytam gdzie jest wasz Bóg? Zbyt kontrowersyjnie Was pytam, obrońcy moralnych dóbr? Moi bracia są głodni, to nie jest sekta tylko grupa myślących Jesteśmy gotowi, gotowi, żeby bronić rodzin I zamykam znów oczy, nie chcę widzieć więcej nic Jestem zjedzony przez świat, który serwuje nam dziś Który morduje nas dziś, media i cały ten splendor gówna Który jebie nasze mózgi, czuję się jakbym był po prochach, wymieszanych z litrem wódki Zwróćcie mi życie które miałem 15 lat temu, gdzie nie było problemu, super komputerów, super gadżetów Życia w sieci i zjebanych raperów, gdzie to wszystko znikło, pytam poważnie To tak rozwój nas pozmieniał czy pojedyncze cechy cywilizacji? Wieszałbym na słupach każdego kto wpuścił tą zgraję, teraz milcz I słowa i krzyk każdego z tych co zostali zabici za polityczną dzicz Bo przecież każdy jest winny, Charlie, Charlie Każdy jest winny #Pray4Paris [Refren x2] Ten co winny i tak nie przyzna się Akceptując to robimy sobie źle Lepiej pomyśl co możemy zrobić brat Mam już dość tego świata, mam już dość tego zła