[Refren x2]
Dokładnie tak, ja tonę w dumie
I stać mnie na to żeby ponad się unieść
Ty możesz nie rozumieć z tego nic
Po prostu tak musi być
[Zwrotka 1]
Nienawidzą mnie, bo tak ja chcę
To słowa tne i
Nie ma ee, tak to się nie da
A oni ee, TDF się sprzedał
A oni ee, TDF to pedał
Sam w kombosach tak powiedział
Odpierdolcie się od Tedzika, Tedzia, Tedego
Odpierdolcie się od niego
Bo co złego jest z kombosami?
Wyluzować się z chłopakami
To nastukani jointami skuci
Spotykamy się Frisbee rzucić
Do studia wrócić, nagrać coś
Stad się bierze twoja złość
Bo życie mi nie dało w kość
Dość, nie ważne co myśli ktoś
[Refren x2]
Dokładnie tak, ja tonę w dumie
I stać mnie na to żeby ponad się unieść
Ty możesz nie rozumieć z tego nic
Po prostu tak musi być
[Zwrotka 2]
Fatum zawsze musiało się upiec
A życie mi nie dało po dupie
A co, 4runner drugiego kupię
Nie rozbiwszy pierwszego na słupie
Te gatki głupie à propos podtekstów
Wynikają z twoich kompleksów
Chwytasz tekstu wyrwanego z kontekstu
Za wszelką cenę szukasz pretekstu
No bo ty luz masz przy dziewczynach
A co, to przy chłopakach się spinasz
Przeginasz i wiesz dobrze o tym
Nie próbuj robić ze mnie idioty
Proszę, weź mnie za zwroty
Nie masz swojej roboty
Do dzieła
Nie masz swojej roboty
Do dzieła, do dzieła, do dzieła
[Refren x2]
Dokładnie tak, ja tonę w dumie
I stać mnie na to żeby ponad się unieść
Ty możesz nie rozumieć z tego nic
Po prostu tak musi być
Nienawidztwo
Przeszłości dziedzidztwo
Jestem ponad tym jak lotnictwo
Nic to, oblatuje to bokiem
I tak mnie słyszysz jak deszcz zza okien
Rok za rokiem ten sam dźwięk
Kropli deszczu o parapet brzdęk
Brzdęk, brzdęk
To zawsze słyszysz
I nie ma opcji, że to ściszysz
[Refren x4]
Dokładnie tak, ja tonę w dumie
I stać mnie na to żeby ponad się unieść
Ty możesz nie rozumieć z tego nic
Po prostu tak musi być [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]