[Refren]
To jest hip hop, uczymy się na błędach, kiedy nam nie wyszło
I jakoś niespecjalnie nawet jest mi przykro
I dla mnie to totalnie tobie to nie pykło
This is hip hop
[Zwrotka 1]
Ich to dusi, gula mają, że wróciłem
I nie muszę nawet pytać "Wiesz kto wrócił...?"
Nic nie musisz, samo z siebie, nic na siłę
Mogę znowu coś nawijek dać do ludzi
A ich to smuci, ludzie to jednak są zawistni
Znowu widzę krzywe pyski, złość na buzi
I dość iluzji, ich wielkie plany im nie wyszły
Bo nie wszyscy jednak słuchać chcą ich muzy
A ja just cruising, więcej Laho, music spoko
Z centrum przez Moko jadę odtąd na KBT
I mijam Esend, przepływam moim Mercedesem
Myślę o nich, chyba wszyscy mają to TBD
[Ref. x2]
[Zwrotka 2]
Nic nie czają, nie musimy grać trapów
Na tym z etapów to Luchini też może grać fresh
Przyspieszają, żeby przetrwać do czasu
Gdy powrócimy do rapu jak Warszafski Deszcz, wiesz jak jest
Raczej widzę marne szanse...Jacek idzie dalej z baunsem
Dzisiaj baunsem sam się jarasz, ty, wypierdalaj z tym
Ci się śmiali, dzisiaj sami jadą slow-mo
Ile wpompowali w promo, a-a, no bo
Dzisiaj wali się ten cały ukryty misternie plan
I kto ma flota, aa? No pewnie, ja
[Ref. x2]
[Zwrotka 3]
Co mnie twój piaer? Dobra, możesz się zawijać
Ja zabijam ci nadzieję Buhhem w jedną noc...taki mamy klimat
A jak mam rap, to się dziele, brat
Jestem czarodziejem z Wielkie Joł, dokładnie tak
Co się jarasz, jak o tobie pisze Glamrap?
Dzisiaj nowy DJ Buhh i bangla
Ty się nie jarasz, bo sprzedaż taka marna, nara
Ja rozdaję to za dara, no bo dar mam
Ty nieogarniasz, co tu robi Jaca, wraca karma
Przecież w naszych czasach nie ma darma
Jarają Buhhy w wiadrach, ziom po farbach
Volumin VII ziomkom bangla, taka prawda
[Ref. x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]