Ref Rick Owens na wierzchu bez kitu Imprezka od zmierzchu do świtu Jade bez przeszkód do bitu Nie gyros na wynos A owoce morza w menu W te upalne noce pożar się tli I znowu mam deja vi Ty palisz sie ze wstydu jej cialo plonie niczym hajs Dzwonie do niej w nie typowej sprawie #Jan*szWeiss Najs Nie podrabia-lny styl Dopisz najs Tobie nawet najgorszy łak Może jebnąć copywrite Stań mi na drodze a przejdę ci po glowie Czerwona podeszwa Loubutin Złoto robi bling bling Szampan robi ching ching Co tydzień payday TWR robi bang bang Następny fejk drejk Zapamięta ten dżwięk Ref Rick Owens na wierzchu bez kitu Imprezka od zmierzchu do świtu Jade bez przeszkód do bitu Zero żalu robię po lokalu slalom i
Mam małe halo Ludzie wyglądają jak w Halloween Ma podjechać karoca Wyznacznik tułaczki po nocach Hulamy ale nie zapominamy o psach Za półtora tysiąca nosić taki mundur to obciach Moje wersy palą ich Chłopaki palą kwit Robią nalot na bit Nie pękają jak balonik Wpadam do zioma na salonik Schodzimy piętro niżej Tętno wyżej Wbijam w kabinę Nawijam płynę Zabijam rymem Ruszaj głową aż ci się złamie szyja synek To jest to co przy życiu trzyma mnie jedynie Czuje adrenalinę jak gdy pe el ena kminie Bez nas nasza scena zginie Nie znasz zasad więc nawinę Ja wpierdalam się na bit Ty wpierdalasz się na minę Ref Rick Owens na wierzchu bez kitu Imprezka od zmierzchu do świtu Jade bez przeszkód do bitu