Choćby cały ten świat walił Ci się na łeb,
A wszystko wokół paliłoby się na popiół.
Choćbyś o swe życie miał walczyć jak lew,
To z RR wygrasz i będziesz miał święty spokój. x2
Drży Ci szklanka na stole, nie wiesz co się dzieje
Słyszysz grzmot,a burza to to nie jest.
Zachodni wiatr wieje niebo goreje
W takich momentach masz nadzieję, że Bóg istnieje.
Powietrze gęstnieje, a w ziemi małe szczeliny
Rozrastają się do rozmiaru wielkiej rozpadliny.
W niej lawa bulgocze, jakbyś pukał gardło kwasem.
Wokół zgliszcza zwane kiedyś betonowym lasem
Odłamki skał rozkurwiające wieżowce
Syreny alarm ruszał, wojskowe odrzutowce
Ludzie zaganiani do schronu jak na hali owce
Jak widzisz rozpierdalam świat w tej zwrotce.
A kto chce przeżyć jakimś cudem tą zagładę
Musi bardzo mocno wierzyć w RR brygadę.
Z nami wyjdziesz bez szwa*ku, no bo masz zasadę,
Super moc łap teraz ten rarytas zatem.
Choćby cały ten świat walił Ci się na łeb,
A wszystko wokół paliłoby się na popiół.
Choćbyś o swe życie miał walczyć jak lew,
To z RR wygrasz i będziesz miał święty spokój. x2
Chcesz przeżyć koniec świata, przy życiu zostać
Tylko RR brygada ma taką moc man
Bity to schron ziom, wokal to arsenał
Ty jesteś z nami więcej pytań nie mam.
Wszystko jasne przeżyją Ci, którzy mają rozum.
Rozum , trochę szczęścia, nieważna ilość sosu.
Do głosu dochodzi znów dwójka wyjadaczy
Jeśli nas znasz to wiesz co to znaczy.
Mamy moc w sobie i rozsiewamy ją po globie.
My nadchodzimy, czytaj nadchodzi ogień.
Porozmawiaj z Bogiem, odwiedź najbliższych
Powykańczaj ludzi ze swej czarnej listy.
To koniec chały tandety, koniec chały tandety.
Koniec chały tandety, koniec, koniec.
Wstań z miejsca i jeśli sądzisz, że to nie koniec
W górę wznieś dłonie, niech świat płonie.
Choćby cały ten świat walił Ci się na łeb,
A wszystko wokół paliłoby się na popiół.
Choćbyś o swe życie miał walczyć jak lew,
To z RR wygrasz i będziesz miał święty spokój. x2