[Verse 1] Zabiłem wszystko, co czułem Z tego wszystkiego i tak chuj zrozumiesz Jak Cię okłamuje, to też czujesz? Serce wieszam na fortepianowej strunie Siadam w kuchni, odkręcam kurek Paznokcie wbijam pod skórę i drapię Za oknem świat się zatrzymał w chwilowej pauzie Lot gołębia na stop klatce Pierwszy raz rzygam krwią, ślinę spluwam na parkiet Zaraz zasnę, jestem wśród drzew Mgła oplata ciało, rosa wsiąka w koszulkę Nade mną niebo, czytam gwiazdy jak interpunkcje Bo nie są dla Mnie niczym więcej niż tylko punktem Za świat..a w twarz świat się zaśmiał Czekam na spotkanie z duszą póki nie jest martwa Mówią, że po śmierci zobaczysz ją naprawdę Taka personifikacja pragnień Słysze szum liści, wiatr tłumi dźwięk Światło jego ciała niszczy cień, nieskazitelna biel I tylko ja wiem jakie ma znaczenie Pamiętasz, mówiłaś że to ostatnie z moich wcieleń Jednorożec... i mam biec pośród sideł Na przekór myśliwym co napinają cięciwę Ideały są wieczne jeżeli wierze w nie i żyję Odbierzesz mi wiarę tylko jeśli Mnie zabijesz! Dziwny jest ten...x4 świat
[Verse 2] Wyłamujesz zamek w drzwiach od kuchni Otwierasz okno, a powietrze miesza się z gazem Nerwy posypały fundament konstrukcji I krzyczysz w panice, że bym dał radę! Wrócić… Słyszę Twój szloch, mchem porosły labirynt bez wyjścia Zbieram korale z pajęczyn, krople zostawiam wśród traw Ideały nie umierają po śmierci Na liściach ślady bieli, jak krwi którą zostawia Wszystko czego dotknie, nosi część jego w sobie Wspominałaś często, że mam coś co sprawia Że ludzie obojętnie nie potrafią przejść obok Mnie Jednorożec, na chorych los panaceum Choć za życia poszło za Mną tak niewielu Dla wielu zbyt bliski, by rozumieli outsiderów Dlatego własna psychika może oznaczać czeluść Otchłań, w której lecę bez steru Dzierżąc miecz jako pióro, tarczą kartka papieru Pokaż mi wyjście, widzę światło w tunelu Jeśli kiedyś Mnie wezwiesz, Moją ksywę przeliteruj R - raz w życiu zwątpiłem - Ratzinger O – odkręcam życie jak Twist Oliver V – veto, się nie zgadza Vendetta E do R – słyszę śpiew syren, erka... Dziwny jest ten...x4 świat