[Refren: Tomson]
Czuję się tak dobrze jak
Na horyzoncie mam nieznany ląd
Ale na razie zwiedzam go
Nie wiem, czy czeka ktoś tam, gdzie mam dom
[Zwrotka 1: Ras]
Burbon z ręcznie numerowanej butli
Towarzystwo zblazowanych durni
Najlepszy debiut wytwórni od lat
Ujmij to tak: "Czy Zamość byłby dumny?"
Pewnie nie, ale co z tego?
Moje życie, mogą robić spot z niego
Czuję się, jakbym patrzył na was spod niebios
Blok nie dał mi nic, chcę coś z tego mieć
Daj spokój, żartuję przecież, jestem sam w szoku
Coś z tego pamiętam, ten dach bloku
Zjarany dotykam chmur ósmego piętra
Hę, wieśniak co? Obywatel świata
Pff, jednak stąd. Głód i ambicja to piękna broń
Sprawdziłem zwykłe życie jak Hetman dno. Co?
To nie dla mnie, wystarczy, że miasto w tym tonie dla mnie
W dobrym tonie były drogie restauracje
Takie nazwy w karcie, że jadę po niej palcem
Najważniejsze to poznać wroga
Nie wiem, wyjechać poza powiat
Jak to prześpisz to już raczej po zawodach
Obudzisz się i nie ma co ratować
[Refren]
[Zwrotka 2: Ras]
Wpadłem w święta na stare bojo
Nawet bramki te same stoją
Zostałbym dłużej, ale dałem słowo
Że wrócę jak zobaczę i wezmę wszystko
Dzieci małych miast chcą łapać świat
Bo kompleksy rosną jak akta spraw
Rozłożyłem skrzydła, czekam na wiatr
Ze strachem w oczach jakbym spadać miał
Nie walczę o to samo w lepszych ciuchach
Mam jeszcze resztki buntu
Zaznaczam sobie punkty na mapie, nie umrę bez tych punktów
Nowe objawy co rusz, googluję jak objawy chorób
Nie chcę tych samych miejsc, tej samej szamy
No, może tych samych ziomów
Chcę zobaczyć wszystko co im się śni
Chociaż latam jak B.A Baracus
Zrzucić łańcuchy Mr. T, zanim powiem "Do widzenia" światu
Stasiuk rapu, jadę gdzie słońce wyjdzie
W dupie mam walkę 'być' - 'mieć', najważniejsze to być gdzieś
[Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]