[REFREN]
Tam gdzie lekki wieje wiatr
Tam gdzie lekki wieje wiatr
Tam gdzie lekki wieje wiatr i nie trzeba kłamstw
[GEDZ]
Opadły mgły i miasto ze snu się budzi
Kolejna noc, kolejne sny, kolejny dzień, kolejne trudy
Ja wstaję tak samo jak ty i rano mijam ludzi
Dalej ktoś tam cicho czeka Żeby ktoś znowu powrócił. I w strachu
Kolejny rok, ktoś wbija na blok i skacze z dachu
Do gwiazd jest bliżej niż krok Ja widzę to, jak Raku
Tam gdzie leży siano przyjaźni jest mało brachu (co?)
To mój gigant slalom, omijam to jak tłum na Monciaku
Odbijam i czuje piasek i morze, w lekko jesiennym kolorze
To wrzesień – może być coraz gorzej, ale będzie coraz lepiej
Mam nadzieje, choć świat się często śmieje w twarz, mam nadzieję
Ze będzie mi dane spotkać się z tobą to tam gdzie...
[REFREN]
Tam gdzie lekki wieje wiatr
Tam gdzie lekki wieje wiatr
Tam gdzie lekki wieje wiatr i nie trzeba kłamstw
[RAKRACZEJ]
Tam gdzie lekki wieje wiatr mordo
Dokładnie tam stać, nie przejmować się niczym
Na dachu świata niczego nie liczyć, zanim pójdę do piachu
Chłopaku bo tu można zdziczeć i chuja masz z rapu
Ja ciągle piszę to dla moich wariatów (czujesz?)
Słusznego poklasku nie potrzebuję, jest jak jest
Nic mnie nie denerwuje, ziomek rób co chcesz
Spoko jak Numer,i chuj mnie kto kontroluje grę
Bo czuje lekki wiatr i spełniony sen, wiem
Co czeka nas jutro jak nie złapiemy chwili
W kółko to samo, gówno taki sam wynik przewidzieć nie trudno
Swoje wypłacimy i tak będzie
Szansa jest jedna i ja wiem gdzie, wiesz gdzie?
[REFREN]
Tam gdzie lekki wieje wiatr
Tam gdzie lekki wieje wiatr
Tam gdzie lekki wieje wiatr i nie trzeba kłamstw
[RAS]
Wziąłem receptę na Xanax, bez kitu Xanax
Dlatego, że mnie rozpierdala, kiedy muszę wstawać
Totalnie rozpierdala kiedy muszę kłamać ci
że wszystko będzie dobrze, nie musisz się martwić mała
Wszystko spoko trzymam życie w garści mała (tak jest)
Wiesz, że muszę blefować jak mam takie karty mała (tak jest)
To nic złego, jeśli moi ludzie są w tym
Spojrzeć życiu w ryj i twardo powiedzieć "all in"
Zamiast tego już strzela mnie chuj
Świeży od stóp do głów, ale nie ma gdzie pójść
To wszystko dusi mnie, śmieszne newsy z tv na pasku a miasto daje perspektywy, perspektywy wyjazdu
Ci ludzie już chyba nie wiedzą gdzie biegną
To życie to jest twoje dziecko Gepetto?
Nie wystrugam nic, jaki mam cel
Chcę tylko zamknąć oczy i obudzić się właśnie tam gdzie...
Tam gdzie lekki wieje wiatr i już nie trzeba kłamstw
Gdzie już nie starczy papieros ani dwa..