10. Teken (Quebonafide - Trip) Muzyka idealnie dopasowana do wakacyjnych wojaży. Świetna do samochodu. Wokalny sampel dodaje trochę szaleństwa. Beat Tekena uwydatnia flow Quebo, który z kolei dopasowaną intonacją i podśpiewywaniem w refrenie wzmacnia siłę oddziaływania podkładu 9. DJ B (Włodi ft. Danny - Proces spalania) Fajny, klasyczny beat z dobrze dobranymi cutami i scratchami. Bębny wspiera wokalny sampel. Flow Włodiego siadło w tym klimacie idealnie. I gdy już myślimy, że widzieliśmy tu wszystko, wjeżdża śpiewany refren Danny'ego. W efekcie z tej mieszanki producenta, rapera i wokalisty zyskujemy całość na niezwykle wysokim poziomie 8. Sir Michu (TEDE - #DLS) #kurt_rolson rozpoczął nowy rozdział w twórczości Tedego. Rozdział, w którym zawsze stoi za nim Sir Mich dostarczający kipiących od SWAGu bangerów. O ile co do nowego stylu rapowania, który prezentuje Tede opinia publiczna jest mocno podzielona, o tyle Sir Mich zjednuje sobie serca większości słuchaczy - to buja nawet największego malkontenta 7. DJ Flip (Dwa Sławy - Gettin' Money) Płyta wyszła co prawda już w tym roku, ale dzięki temu singlowi możemy lekko nagiąć rzeczywistość. DJ Flip swoimi mocno newschoolowymi, kipiącymi elektroniką bangerom nadał Sławom nowy wymiar i miał znaczący udział w osiągnięciu poziomu wyższego nawet niż na ich ostatniej płycie. W "Ciężkim zawodzie" pochwalić należy także idealny dobór cutów 6. Lanek (Deys - Replay) Co by nie myśleć o SB Mafiji, każdy chyba zgodzi się, że Lanek to jeden z ich największych atutów. Ma ucho do składania wpadających w ucho, choć czasem diametralnie różnych dźwięków w wielowarstwowe kompozycje. Nie ma tu mowy o prostocie, a każde brzmienie jest zaplanowane. Ironią jest (w kontekście ostatnich zawirowań) że do muzyki Lanka najlepiej pasuje naszym zdaniem flow Deysa... 5. SoDrumatic (VNM x Kuba Knap x W.E.N.A x Kuban - Tour of the Year) Kawałek darzony przeze mnie szczególnym sentymentem. Wszystko zaczęło się w nocy z 5. na 6. października, czyli w trakcie 5. urodzin niezwykle szacownej, wrocławskiej agencji, jaką jest HipHopKoncert. Oprócz Panów z tego tracku pojawili się w klubie Alibi: Ten Typ Mes, oraz grupy B.O.K, Rasmentalism i ZETENWUPE. Z tego najlepszego koncertu pod dachem jaki dane mi było w Polsce nawiedzić, zrodził się pomysł pokazania chociaż części tego programu reszcie kraju. Tak wystartował TOUR OF THE YEAR. Po podkład muzyczny do promocyjnego kawałka zgłoszono się do chyba najbardziej znanego polskiego beatmakera. SD dał bit z dubstepowym sznytem uzupełniony psychodelicznym wokalnym samplem w refrenie, który idealnie połączył tak różną czwórkę 4. Foux (Eripe x Quebonafide - Breaking Bad)
Niewątpliwym atutem tego kawałka jest szalenie rytmiczny bit. To ten gatunek rytmu na który można rzucić wszystko, z metylofenylopropyloaminą i niemieckimi idealistami włącznie. Dźwięk sam w sobie przykuwa uwagę. Nieban*lny przywodzi na myśl raczej instrumenty strunowe niż bębny. Warto też wskazać na świetny wstęp muzyczny użyty też jako bridge poprzedzający refren - skojarzenia z pustyniami Nowego Meksyku i westernami Sergio Leone w kontekście tytułu w pełni usprawiedliwione 3. Ka-meal x Johnny beats (Ka-meal x Johnny beats - Remember my Face) Wolny, spokojny, sprzyjający zadumie i zamyśleniu efekt dwóch producentów ze smykałką do tego typu kawałków. Przyjemna kompozycja, sampel z idealnie dobranym do muzyki efemerycznym damskim wokalem i brak elementów mogących podrażnić słuch sprawiają, że to idealny kawałek, by lecieć godzinkę... czy cztery 2. Chris Carson (Quebonafide - Hype) Choć w minionym roku Chris Carson wiązany był raczej z innym raperem, do naszego zestawienia trafia za bit, który pozwolił w pełni wykorzystać technikę i szybkość Que. Nie ma tu miejsca na przestoje, odpoczynek dla rapera. Piskliwy motyw przewodni trzyma słuchacza w stanie uwagi, od razu rzuca się w oczy, że mamy doczynienia z tworem harmonijnym. Zdarza się, że wersy Kuby odwracają uwagę od bitu. Nie wiem też czy inny raper nie zginąłby w tym podkładzie. W przypadku tego duetu jednak obie strony idealnie się zrównoważyły 1. Ess** (Deys x Ess** - Czarne ciuchy) Ess** w tym roku pokazał się z najlepszej strony. Jego psychodeliczne bity, często uzupełniane wokalnymi samplami tworzą klimat w którym idealnie odnajdują się przedstawiciele najmłodszego pokolenia na polskiej scenie - Quebo, Kuba Knap, Kuban, czy jak w wybranym przez nas kawałku, Deys Warto też zwrócić uwagę na wspaniale oddający nastrój muzyki do "Czarnych ciuchów" klip Masz swoje typy? Podyskutuj w tej adnotacji ;)