[Zwrotka 1] Północ wybiła, ale nie zwalniamy tempa Wódki tu mamy po dwa litry na łebka Dymu tumany, pęka za butlą butelka Za parę godzin nikt nie będzie nic pamiętał Jeszcze stoimy ale będziemy pełzać Kilku ziomów blanta w kiblu skręca Mocno uśmiechnięta każda znajoma gęba Wjazdu nie ma tu żadna napięta menda Żremy chipsy, po lufie popijamy sok W chuj pizzy i sos lekko znosi mnie na bok już Widzę ostro, wizja się nie chwieje z bliska Non-stop się leje nieprzerwany strumień piwska Ty wracaj do laptopa klawisze na nim naciskać Tu każda koleżanka na dole jest śliska Fundamenty bloku to prawie już gruz Dlatego daleko stąd zaparkuj lepiej swój wóz [Refren] Taki mamy bas, że wibruje cały blok x4 [Zwrotka 2] Kiedy ty śpisz wygodnie na swojej dzielni My tak zapierdalamy, że piszczy komplet Dębic Nie masz dokąd ziomek się przed nami ukryć Naszego basu podmuch szyby wyrywa z futryn Kiedy rap nam w samochodzie dudni Fragmenty szkła znajdziesz na podłodze w kuchni Takiego rozpierdolu nie przewidział nawet Richter Z niejednego domu pozostanie tylko zgliszcze Wibracje nadchodzą więc lepiej trzymaj regał
Masa zniszczeń cię czeka kiedy pierdolnie to z membran Sponiewiera cię to jak bomby z powietrza Powybuchają ci wszystkie plomby na zębach Kiedy mama da zatankować ci auto to Pamiętaj że klepiemy lepiej niż alkohol Dokup akumulator i naładuj telefon Bo po takim pierdolnięciu będą brali cię na hol [Refren] Taki mamy bas, że wibruje cała fura x4 [Zwrotka 3] Kiedy leci twój bit nie chce słuchać tego nikt Jest pusto jakby stany zrezygnowały z wiz Dlatego wyłącz ten syf, dłużej nie rób kurwa kpin My wjedziemy ci na banię jak do pochwy penis Od życia w Internecie masz odciski na dłoniach Za ścianą mama robi obiad a ty walisz sobie konia Podobno znasz ludzi ponad pół miliona Nikt nie przyjdzie na cmentarz kiedy wreszcie skonasz Z głębi dupy wziąłeś się i prezentujesz gówno Cebulę kroisz grubo i postawę masz nierówną Trudno powiedzieć jaką masz płeć No bo jak ci się udało w te rurki wejść Nie zdrowo jest tak jaja gnieść To na pewno dlatego coś dolega ci w łeb Więc koleżanko gdzie jest twój biust Bo wyglądasz prawie już jak Conchita Wurst [Refren] Taki mamy bas, że na głowę spada gruz x4