Ja, mógłbym mieć promile dwa Zdobyć K2 Dziennik-nocnik na poważnie brać Badać, myśleć, wiary chcieć Widzieć w tym sens Ukryty sens No bo ja, mógłbym w partii frazesami czkać Przed komisją śledczą stać i brać Trochę szmalu Więcej niż waży mój krzyż Po co ten cyrk? Czasem wpadam w stan Głupstwa w głowie mam, Durne coś O miłości myśl miło robi mi, bywa lżej Banał lepszy jest, cały ten cyrk Obok mam Ja, mógłbym w sferach wpływy mieć Latać gdzie chcę Łatwe dźwięki grać Nie męczyć się
W telewizji pichcić coś, Tańczyć i pleść Po co się gnieść? Czasem wpadam w stan Głupstwa w głowie mam, Durne coś O miłości myśl miło robi mi, bywa lżej Banał lepszy jest, cały ten cyrk Obok mam Czasem wpadam w stan Głupstwa w głowie mam, Durne coś O miłości myśl miło robi mi, bywa lżej Banał lepszy jest, cały ten cyrk Czasem wpadam w stan Głupstwa w głowie mam, Durne coś O miłości myśl miło robi mi, bywa lżej Banał lepszy jest, cały ten cyrk Obok mam