Spłyń do mych wnętrz z ukojeniem
Spłyń w nocy snem co łagodzi głuchy ból
Próbowałam się przecisnąć przez wąskie drzwi
W całonocnej walce myśli pozbawiona sił
Spokojnie tak - bez emocji
Bez zbędnych słów chcę mówić tak
Lub mówić nie
Więc próbuję się przecisnąć przez wąskie drzwi
W całonocnej walce myśli gubię resztki sił
Nie, teraz nie pozwól mi odejść po prostu tak
Niby cień co znika, gdy słońce zachodzi
Pozwól mi mieć cichą nadzieję, że to jest taki czas...
Krzyczy w nas wszystko co niespełnione
Niepojęte, nierealne, nie dotknięte...
Wciąż próbuję się przecisnąć gdzieś przez wąskie drzwi
W całonocnej walce myśli jesteś, gdy brak mi sił i wiem -
Ty nie pozwolisz mi odejść po prostu tak
Niby cień co znika, gdy słońce zachodzi
Mam, mam cichą nadzieję, że to jest taki czas...