Jestem tu na pustyni życia W myślach piszę list Biciem serca witam świt Tyle pytań dziś przywarło do mych ust Tyle wzruszeń dziś obnaża kruchość uczuć Uczę się słuchać ciszy muzyki - niby wezbrany strumień Suche gardło chroni mnie od zbytku słów Bo mogą ranić nieprzemyślane Twojej twarzy szukam Przez kolejny dzień Nie potrafię żyć bez Ciebie Nie, już nie Wszystko się zmienia Tylko ja ciągle czekam na ten żar
I tęsknotą kryję twarz Nęcący zapach wilgotnej ziemi orzeźwia mnie I jakoś prościej i jakoś bardziej czule Wiesz najlepiej czego pragnę Choć odkryłam dziś, że to co czuję Nie musi prawdą być Twojej twarzy szukam Przez kolejny dzień Nie potrafię żyć bez Ciebie Nie, już nie Wszystko się zmienia Tylko ja ciągle czekam na ten żar Ciągle czekam...