[Zwrotka 1: Shellerini]
Shellerini vel. Sheller na ciele ślady pomadki
Wiele się zmieniło, zgadnij, nie palę babki (nie palę babki)
Jak Leszek Pękalski pozdrawiam pamiętne denatki
Nie kumasz o co chodzi, no cóż, wybacz mi
Znasz mnie z gadki, co rozkłada na łopatki
Niczym mulatki pośladki, yo, jadę bez wpadki
Tnę po pętli niczym Grand Sport Maserati
Mam to co was drażni, laiku padnij
Ten projekt płonie, wchłonie was jak awiator
Teraz wraz ze Słoniem dedykowane wariatom
Oddane miejskim klimatom, chłopaki na grubo pojadą
Pozdrawiam szczególnie sieć hoteli Akord
To PDG, czyli piękno prostoty
Nie żaden [?], własny styl i metody
Z poznańskiej szkoły, na słuchawkach bushweek
Eska koneser tłustych produkcji
I mam ten luz dziś, bo pierdolę to jak Pono
Mam ponoć fajne flow, a ze mną zawsze zacne grono
Wiadomo, Element 5 (element), Element 5 (element)
Element 5, gdzie powstają takie bomby, yo
[Zwrotka 2: Słoń]
Charakterystyczny flow jak Luni Coleone
No to on was pizga siłą czterech kilo ton
Nie kolejny klon, odbity raper na ksero
Jak Cannibal Ferrock, siejemy wśród słaby MC's terror
Więc daj to na full, jadę dalej ze ścierwem
Jebać Verbę i cały pseudo hip-hopowy ferment
Słoń - liryczny perwer, nie spuszczam nogi z gazu
Prę do przodu bez przyśpiewek typu Chłop z Mazur
Słychac od razu (WSRH) na mocnych bitach
Wciśnij STOP, jeśli ci się przewraca w jelitach
Wychowani na klasykach typu Predator Cube'a
I szczerze pierdolimy to co jest na topie w klubach
To jest proste, taką właśnie robimy jazdę
Sprzedajemy chore gówno, a nie hity dla czternastek
Poznań naszym miastem, reprezent WLKP
Podziemie stanowi napęd, miasto wspomagamy rapem, ta
[Zwrotka 3: Qlop]
Zbędny, uwierz, mój portret na antre
Ten dym poczujesz zanim do ciebie dotrę
Kapujesz, to wkręt, zatopię każdy okręt
Siedzę w hip-hopie i się nie otrę o trend
Tępe łeby, nie bądźcie za mądre
Protesty? kocham tą grę
To ten styl co chwyci cię za mordę
I za chuj nie pomoże, Coldrex i pod kołdrę
Cię miażdżę pa, wernisaże w takt
Niemalże ta, kurwa, a jak
Tu nie ma, że gra, tu melanże łga
Pewnie melanże ma jak Ménage a trois
Połówka i krajówka, więcej nie gadaj
Szmatę mara i myśli maraj
Kiedyś półgłówka wezmą na rajd
Zbadaj, badaj, nie błagaj, spadaj [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]