[Intro: Bigos]
No elo wszystkim
Grube Lolo kręcimy tu
Kwiecień jest chyba
Dzień dokładnie nie wiem jaki
Ale to nieważne, bo nowa produkcja
Dla was się kręci na waszych oczach
Joł, joł, joł, Korea
Joł, joł, Yead Vashem
Joł, joł, joł, joł
[Refren: Bigos, Kurde, Juchta]
Joł skurwysynu
Pierdolony skurwysynu, joł
[Freestyle: Bigos]
Wbijam na bit z moimi nożyczkami
Czasem z lampkami z choinki ukradniętymi
Od mojej mamy i cioci babuni
Z garażu, z mojej wsi
Moja wieś jest tak duża
że ją nazywają miastem, ale to nieważne
Bo na tej wsi wszyscy siebie znają
Wszyscy się kochają, brat za bratem stoją bramą
Tak, tak, słyszysz to cioto?
Ty tylko jesz ze śmietnika bo jesteś biedny, a ja nie
Ja jem codziennie kotleta schabowego z kapustą
I tnę ludzi i cyganów, co idą po ulicy
Takie życie żydem, takie życie żydem
Wbijam ci na chatę i okradnę twoją chatę
Z bogactw twoich, z bogactw twoich
Nie masz już nic, nie jesteś bogaty
A więc nie jesteś z Yead Vashem
A ja jestem z Yead Vashem, bo jestem bogaty
Bo okradłem ciebie i już nie jestem z tobą
Nie jesteś moim bratem, jesteś moją podłogą
Czujesz ten bit, bo ja czuje go tak
Joł, nara