[Verse 1]
W głębokim śnie znów słyszę szept
Ten ktoś zza światów woła mnie
Potężna dłoń zaciska pięść
Budzi mnie krzyk, oczy pełne łez
Próbujesz zmusić mnie
Nie możesz zmusić mnie
Dlaczego mam iść tam gdzie idą wszyscy?
Dlaczego mam robić to co każdy z was?
Nie chce byś był przy mnie blisko
Nie chce byś ciągle za mną stał
[Pre-chour]
Nie próbuj zmusić mnie!
Nie możesz zmusić mnie!
[Chour]
Zostaw mnie, idź wreszcie precz!
Wolę samotność niż Twoją grę
Gasisz światła gdzie jest mój dom
Czy nie widzisz, że nienawidze cię?
[Verse 2]
Poganiasz strachem gdy idę powoli
Podstawiasz nogę gdy chcę biec
Celujesz zawsze tam gdzie boli
To takie dziwne gdy słyszę twój szept!
[Pre-chour]
Nie próbuj zmusić mnie
Nie możesz zmusić mnie!
[Chour]
Zostaw mnie, idź wreszcie precz!
Wolę samotność niż Twoją grę
Gasisz światła gdzie jest mój dom
Czy nie widzisz, że nienawidze cię?
I choć wiem, że twój gniew niszczy mnie
To ja wciąż, póki co bronię się
[Verse 3]
Nie mogę już dłużej tego znieść
To jak sól na rany, bliskich śmierć
Innych pewnie zniszczysz powoli
Ale nigdy nie weźmiesz żywcem mnie
[Chour]
Zostaw mnie, idź wreszcie precz!
Wolę samotność niż Twoją grę
Gasisz światła gdzie jest mój dom
Czy nie widzisz, że nienawidze cię?
I choć wiem, że twój gniew niszczy mnie
To ja wciąż, póki co bronię się x2