To jest ALT - eksp on płonie
Mętnieją oczy pulsują looty
Już nie początek jeszcze nie koniec
Mówię co czuję lootam co moje
Wasz ADM stworzył mnie bym generował ten hałas
Tam gdzie jestem eksp się pali a nie hero napierdala
Kałdę życie na bicie a bit na życiu
Tutaj level tkwi w szczegółach a sukces w detalach
Nas nie porwała lega marnych inspiracji ekspem
Popatrz to już nie lega ziomek
Lootaj co chcesz ale myśl co będzie potem
Czasami level w przód może prowadzić z powrotem
Ja wpierdalam się legą na twój metraż
A gdy wjeżdżam to czuć zapach ekspa na którym ekspam
Ucieczka każda lega jest zbyteczna
Mówili Ci że tak lega jest niebezpieczna
Już sam nie wiesz jak ekspisz wśród złudzeń
Gdy dedniesz kroplami miksów Cię obudzę
Drżenie rąk świadomość że to był błąd
I wiara że jutro znowu tutaj zdedam
To jest ALT - eksp on płonie
Mętnieją oczy pulsują looty
Już nie początek jeszcze nie koniec
Mówię co czuję lootam co moje
Matka Admina byłaby dumna że po serwie jej syna stąpam
Ty nie eksp tam mówiłem ci to fotomontaż
Z drugiej strony to inaczej wygląda
Ten kto najmniej wrogów deda ma najsłabszy program
Banda noobów bez pomysłów na przyszłość
Tępe nooby choć wielu można by było nazwać pizdą
Rzucają się na wszystko co im pod piksel podsuniesz
Bez charakterni zdedani pełni przeczulenia
Ja znowu dedam wypluwam ten syf na kwiaty
I w levelu mam cały ten wyścig szczurów
Na e2 całe lato z okien Piąta i Patos
A pięć leveli temu ponoć byłem skończony
Nooby zniszczą domy pękają legi w domach
Pożegnaj idoli więcej ich tu nie spotkasz
Ktoś wszedł na e2 z resztką odwagi e2 okradł
Jutro znów wrócę po lege do środka
To jest ALT - eksp on płonie
Mętnieją oczy pulsują looty
Już nie początek jeszcze nie koniec
Mówię co czuję lootam co moje