[Zwrotka 1: Profit]
Człowieku, słuchaj mnie kiedy wbijam na bity
Bo mogę rozpierdol zrobić tu jak fatality
Przy tym, zjeść paru gości, co przyszli po hajs tu
Celuje broń w nich, sram na tych marnych grajków
Bo przyszli tu po flotę a wyjdą pocięci
Dźgam ich bez ceregieli brak czasu na głupie gierki
Ominie fejm ich, bo są sztuczni jak barbie
I wymiękali szybko gdy chciałem ich prawdą karmić
Są już w matni, sytuacja bez wyjścia
Przy zagrożeniu życia zachowują się jak pizda
Przewagę im dam, by mieli szanse wygrać
Po chwili zniszczę, bo taka moja misja
Eliminować cweli, polegli bo zaczęli
Reakcja obronna, mnie człowieku za to nie wiń
Witamy w rzeźi, w fabryce świeżych styli
Masz tylko jedno podejście i nie możesz się pomylić
[Refren: Profit]
Taki wyrok ulicy, żeby frajerów tu tępić
Ja do tortur na ludziach, wykorzystuje ten bit
Kończe gierki, czas wykładać już karty
Ja i mój świeży styl jesteśmy gotowi do walki
Taki wyrok ulicy, żeby frajerów tu tępić
Ja do tortur na ludziach, wykorzystuje ten bit
Kończe gierki, czas wykładać już karty
Ja i mój świeży styl jesteśmy gotowi do walki
[Zwrotka 2: TrzyeM]
Jestem tu, by pokazać co to karma zjebom
Za chujowy rap jadę po nich na tym bicie #carmageddon
Tak, ja fetor tutaj czuję, to na sercu leży mi
Pora, żeby powstać luje pokazać im świeży styl
Profit, Bednar, Dziadzia MS, Ka eM robi bit i
Ja, ekipa przednia, teraz lecimy jak Messerschmity
Piszesz dissy na mnie, lepiej sam się sprowadź w parter
Jednym wersem niszczę twą szesnastkę #royal_rumble
To ja klauny, przez me lansy nie jest miło
Więc przepraszam - żartowałem, chuj wam w dupę #testoviron
Sie zrobiło trochę głośno więc robię na dniach Bagdad
Wpada wybuchowa banda, wypierdalam was w powietrze - Allah Akbar
Cała rapgra na kolana stawiasz się, tutaj ciebie zjebie zjem
Straszny z ciebie Baran - ruras z kremem PdR
Przecież ster jest w moich rękach a więc klękaj
Męka rozpoczęta - to nawijał diabła bękart
[Refren: Profit]
[Zwrotka 3: DziadziaBTS]
Na ten bit, wjeżdza świeżo 95' rocznik
Świeży styl, świeże brzmienie lecz torpeda to to zgłośnij
Daj to na fulla, niech Ci podskoczy cała membrana
Nawet kiedy wstaje z rana no bo po tym rośnie mana
Słu-słu-słuchaj, bo to Cię wypierdala z buta
To trzy tonowy rap, już rozjebana Twa chałupa
Tego nie poskładasz w myślach bo to dla Ciebie zbyt trudne
To składanka R.A.P, Ty lepiej sobie skołuj trumnę
Bo, czeka Cię zło, którego kurwa nie ogarniesz
Masz tu kilka świeżych styli razem rozjebiemy banie Twą
Zasilam to ładuje broń, otwieram drzwi zamykam klapę
Załączam kozak bit, zaczynam lecieć z tym tematem
Na chatę masz wjazd pewny, ten towar jest z górnej półki
By się po tym uspokoić zażyj na raz dwie ampułki
Dzisiaj nie będzie pierdolenia w stylu 'to nie ma sensu'
Bo nie jeden już tak kminił, niestety pozostał w miejscu
Pozostał w miejscu
[Refren: Profit]