KLEMENS:
Jest do zgarnięcia pula ale jeden sposób
A są tu sami akurat wykolejeńcy losu
I z tej gromady na Ciebie nie chce tafić
Ale znasz zasady, nie sa dla słabych, łaki
Tacy idą na straty, mięso armatnie
Jak masz sumienie i obawy to odpadniesz
Ja opdpasc nie moge z pierwszej tury
Twój bóg ci nie pomoże wyjmuje broń z kabury
ładuje kule i to wyznanie będzie kwaśne
Bo celuje ci w czaszke ale powiem ci w twarz że
Powaznie chciałbym cię poznać
Ale w rapgrze nie w tych okolicznosciach
W innym momencie, za scena na joincie
Nie jak łapie za kolbe, i trzymam rewolwer
Peweni go odbezpieczam jak zawleczke
Bo przetrwa jeden gramy w rosyjskią ruletke
REF:
To jak zakład, igrzyska śmierci
Zdjęcia i jęki, kamery konfeti
O wszystko stawka, los na loteri
Dostaje strzał śmierci i mam fleshbeki
PROCEENTE:
Wejście tu wymaga wielkiej odwagi, chyba że ktoś
Nie zdawał sobie z tego sprawy i pojawił się tu przez przypadek
Sens tej zabawy, w cieniu porażki uklękniesz
Lub wykorzystasz szanse, wrócisz ze zwycięstwem
śmierc z tyłu głowy, czają się hieny
Masz zespół pourazowy jak korespondenci wojenni
Tutaj pośród ludzi stoją duchy zmarłych
W ich intencji żywi piją trunki, palą blanty
Nawet piękny i bogaty najwyższą cene zapłaci
Jeśli przegapi błysk i swój sznyt straci
Walczymy jak lwy w koloseum ja i ty
Chcemy żyć ale musimy iść przez to niebiańskie piekło
Sekundy pędzą zanim pochłonie nas czeluść
Mamy chwile żeby myśleć według własnych reguł
Idziemy po to złoto i po to srebro
Jakby jutra miało nie być – wszystko jedno