[Zwrotka 1: Warunia]
Leci do Ciebie prosto z serducha, łatwo się wkurwiam często posłuchaj
Często też skucha gdy na coś licze, trudno pogodzić się z takim życiem
Często też jaram choć czasem nie chcę, ciężko odmówić dobremu koleżce
Kręce, często też jak da rade, często ziom bieda znajdź jakiś patent
Mam wade wymowy i to pierdole, często nagrywam to w głowie bodziec
Mam też chorobę, często na piątek żeby pożegnać się z całym tygodniem
Palimy pochodnie za tych co nie mogą, za tych co są z nami chodzą z uniesioną głową
PROROK 56 MS Da słowo trzymaj się ziomek, nie jest kolorowo!
[Zwrotka 2: Dudek P56]
Często słuchasz innego zdania dopuszczasz tak wielu do mózgu uprania
Często widzisz ludzi na głodzie, często.. oj za często co dzień!
Często włączasz bit do jarania pierdoli mnie hejcie co masz do gadania
że błędy nie tędy, że prawdę odsłaniam, że skręty napędy i chuj do gadania
Masz chuj na twarz i lecisz, często anonimie tu śmiecisz
Często wielu ludzi to wkurwia, obsrańcy bez życia co zostaje furia
Mur ja chyba przebije głową bo czasem sam nie wiem co zrobić ze sobą
To logo 56 MIEJSKI SORT bandera to era nowiutka patrz tera napiera!
[Zwrotka 3: PRG Areczek]
Często się gęsto kręcą blanty a jakże wszakże także fakty
Często tu widzę pokancerowanych, ulica zabierze Cię w ucisk udany
O rany rano to samo na nawodzu nam z dupy wystaje jeszcze idzie pot obok
Często tu pada niechciany deszcz warszawskie getto nie chcemy tego też
Często nam trzeba słońca do końca, idziemy tu po nieba błękit
Niektórzy leżą tu jak mirabelki staje się mały a chciał być wielki
Często się czepia jak rzep do ogona tu obcy chujoszka weź pogoń gamonia
Za często tu w melanż ulica Cię weźmie często koszmary na jawie nie we śnie!