Tajemnica tkwiąca w tych ulicach, w szarych chodnikach,
Szara liryka w szarych blokowiskach ukryta.
Puste boiska jesienią całe w złotych liściach,
W kałużach mienią się odbicia, okruchy z naszego życia.
Warto byłoby spisać wszystkie te opowieści
Klimat miejski jest tłem naszej egzystencji,
Historie pełne pytań bez odpowiedzi,
O tradycjach ludzi z bloków sąsiednich,
Przyjaciele, koledzy, szare klatki kiedyś były grane, nastolatki podrywane
I prywatki powroty nad ranem teraz zmądrzałem
Historie z sąsiedztwa nie spisane.
To z sąsiedztwa historie które toczą się koło mnie,
Nie jedną rzecz przeżył na pewno nie jeden człowiek.
Albowiem, wiele tajemnic jest ukrytych w szarych blokach
Głowę do góry podnoszę i szybuje w obłokach.
Czy ja to kocham? Znowu jakiś najebany szczeniak
Kurwa, brak przyczyn, akurat efekt,
Nie potrzebna awantura.
Po co szukasz głupie myśli,
Promile we krwi, nos zapchany fetą nie obchodzi mnie to.
Minuty lecą nieubłaganie, co z nami będzie co sie z nami stanie trzymaj mnie w opiece Panie.
Powoli wszystko uspokaja sie będzie dobrze słyszę cisze
A następna historia już sie pisze.
Na osiedlu znowu umówiłem sie
W miejscu w którym wychowałem się
Muzyka w tle szare bloki rwie
Nie widzę z okna 2x
Opowieści z sąsiedztwa z tamtąd gdzie toczą sie śledztwa
Gdzie wielu nie uniknie już nigdy uczuć kalectwa
Sąsiedztwa opowieści zobacz ile nienawiści bólu gniewu ludzkie serce zmieści
Każdy mówi chodnik inną historie ci streści
W tej pieśni hajs na pewno nigdy nie szeleści
Ludzką radość i boleści
Warszawie ziemio tu sie urodziłem
Składam cześć Ci
Patrze jak ulice rejonu bezsens bezcześci
Pośród przeznaczenia ścieżek uciekając nieświadomie przed tą co ostatnio człowiek
Ja do nich wszystkich należę
Dla mnie znajomy to dla innych tylko słowo na papierze
Od początku żyje tu gdzie te historie sie toczą
Gdzie nigdy nic nie było spoko
No bo po co bo jak złoto poszukiwany odpoczynek
Chce odpocząć zostawić to wszystko w tyle
Nie chce sluchac opowiesci ktore budza moj niepokoj
Ze kolejny sie wpierdolil czy istnieje na to sposob
By zapobiec tym wypadkom?
Znowu za daleko zaszlo bo za rogiem czycha smierc
I kolejny wpada w bagno patrze na to z dnia na dzień
Ja nie mowie ze mam zle bo ja radze sobie jakos
Ale o klopotach wiem i o zyciu w szarych blokach
Tutaj rodza sie historie
Teraz przypatrz sie spokojnie na stoleczna metropolie
Na osiedlu znowu umowilem sie
W miescu w ktroym wychowalem sie
Muzyka w tle szare bloki rwie
Nie widze z okna 6x