Powszechnych zdarzeń nieuchronność
Wschód słońca, słońca zasypianie
Czas sprawiedliwie podzielony
Na każdą z nut wyczekiwanie
Tat Twam Asi
Czekanie na westchnienie ciche
Na ciepło rąk, pór roku mgnienie
A popatrz tylko mój kochany
Ta rzeczywistość to złudzenie
Nie wiemy przecież nic na pewno
Przed siebie próżno spoglądamy
Czas pod nogami rozrzucony
Wciąż się o niego potykamy
Tat Twam Asi