Idę przez miasto
Kazimierz Rudzki czyta na głos w tle
Tu było tu stało
Tu skończyło się
Tam staliśmy my
Twoja ręka w mojej kieszeni
Weszły za paznokcie drobiny tytoniu
Moja ręka na twojej szyi
Podwójny cień zlepiony
Na opuszczonym niczyim domu
Idę przez miasto
Komeda krople piana rzuca w tle
Tu żyło tu grało
Tu skończyło się
Jedliśmy potem zapiekanki
Keczup na koszulkach jak strużki krwi
Oczy filmują siebie nawzajem
Gdzieś w cieniu to jeszcze tutaj się tli
Idę przez miasto nacinam je marszem
Rana jest chuda ale się zmieszczę
Zostanie miasto o parę lat starsze
Mnie już tu nie ma cień znika jeszcze
Przez kilka chwil