Zawsze chciałem być sobą, mam to dziś
Jestem dzisiaj sam, nie ma wokół ich
Zrobiłem coś czego chciał każdy z nich
Moje życia kopalnia, w rękach diamenty
Wypuszczam je z rąk, nie obchodzą mnie
Wypuszczam je na dole, złap je
Mój diament spada, szmaty chcą złapać mnie
Nie uda im się nie, nie złapią mnie
Głęboko gdzieś tam to siedzi we mnie wiem
I czasem ponad wszystko chce ten gucci belt
Wiem też że nigdy nie zrozumiesz mnie
To jest kietlon, ja jestem YSL
(x2)
Chce się bawić całą noc, gdzieś zostawić hajs
Szybko ucieka mi ten jebany czas
Chciałem być tu kimś, nie dawali szans
Tera pale, wale dinx za tych pare lat
Chce sie bawić i mieć ten hajs
Jeździć pagani i mieć ten hajs
Nosić armani i mieć ten hajs
Być szczęśliwym i mieć ten hajs
Boże wybacz te wszystkie grzechy mi
że czasem wątpie że coś się zmieni i
Ale ja chce mieć ten fejm
Przecież znasz najlepiej mnie
Oni nie wiedzą o mnie nic
Myślą że chce tylko ten kwit
Są głupi i nie wiedzą nic
No trudno mają problem
(x2)
Chce się bawić całą noc, gdzieś zostawić hajs
Szybko ucieka mi ten jebany czas
Chciałem być tu kimś, nie dawali szans
Tera pale, wale dinx za tych pare lat