[1 zwrotka]
Gdy zachodzi słońce dym łagodzi mą krew
Bo krąży wolniej styl tak dobrym jointem
W pył go zamieniam i to szybko
Jak mam zioło i bletkę no to wszystko tam wjeżdża
To co nocny manewr
Bo w dobrym stanie jest Jasiek, gdy pali ganje
W porządnym składzie, bo wspólnej myśli gadka
Zdania rodzi mądrość z ziomkami siedząc
I paląc trawę jak zachodzi słońce
To są te chwile, kiedy noc się zbliża
Niestety częściej słychać "Stop, policja, proszę podejść..."
Kiermany moje sprawdzać chcą se z bliska
A że nic tam dla nich nie ma słyszę "dobra idź Pan"
Bo, gdy noc nastaje łatwo o konflikt
Sprawę w kwestii przestępstw, ciemność to pomocnik w sprawie
Przez to często tylko złość i zamęt
Więc na spokojnie w domu zwrotki kładę zioom...
[ref.][2x]
Od zmierzchu do świtu
Od wersów do bitu
Nie wiem ile pękło już spliffów
Godzina trzecia jest bez dwóch minut...
A walka z powiekami jest już ciężka bez kitu
[2 zwrotka]
Nocna medytacja, umysłowa lewitacja
Płynę, bo chyba woda w wersy wpadła
To towar świeży Jaśka
Boże prowadź mnie do światła
Bo już nic dokoła nie ogarniam
Nocą mocna dedykacja
Bo mnie głowa męci za dnia
To kolejna strona księgi światła
Roździał pierwszy nastał
Modlę się, gdy z pomocą ojca tępisz diabła
Odpowiedź jest - miałem natchnione wersy nagrać?
To mój sens, moje źródło
W nocy niż sen wolę słów moc
Znowu tekst tworzę w kółko
Dobrze zrollowany skręt płonie równo
Sens, powiek spędza chęć
Jedność, sekwencje dusz
[ref.][2x]
[3 zwrotka]
Zapada ciemność, narasta senność w mych skroniach
Mówią "Ile razy możesz pisać tekst o tych jointach?" - Nie wiem
Ale jestem z tych kręcących co dnia
Więc się nie dziw, że nie jeden mój wers o tym wspomniał
Najpierw dzień, potem noc, normalna kolej rzeczy
W nocy światło się odbija, nawraca w kolorze srebrnym
Autorom brak światła osłonę zwiększył...
Sam w nocy przy kartkach to wole kreślić
Po zmroku jak sowa rześki
Senność odchodzi
Mam towar lepki oraz bletki
Trzeba wierność tą zrobić księgą światła
Światła trochę w ciemność tą włożyć
Do szczęścia potrzebna jest myśl
A nie ciężko ją stworzyć
[ref.]