[Zwrotka 1] Każę dmuchać na zimno Eolowi w żagle Ma kariera statek widmo, płynący z dobrym wiatrem Jak Tesla wzbudzę błyskawicznie piorunujące wrażenie Gdy burze mózgów są starciem Zeusa z Raidenem I to służy jak Nightwolf temu, kim jestem Że przy tym nawet Shang Tsung się zmieni na lepsze Maciek Tomczyk, Tony Stark, czy Man with the Iron Fists Rządzę tu żelazną ręką; #Jackson Briggs Wygrywa złoto lub żelazo, wojny złotowłosa Twoja panna jak żelazo - kuję ją póki gorąca Coś do ciebie czuję mała, spójrzmy prawdzie w oczy Studiuję mapę ciała lepiej niż Michael Scofield Się nie mieści w głowie jak Bounty hunting Dullahana że, sami Flagelanci , nie mają na nas bata Rebelianci, nie oceniaj nas z poziomu ksywki Przyszliśmy tu rozjebać amatorów nagrywki [Cuty] Świadome odrzucenie, wystawiłem się za nawias Pchamy to do przodu, a niektórzy mają gula Mogę wygrać z każdym beef, tego jestem pewien
To nie poglądy, zdradzę pewność siebie [Zwrotka 2] Od tej pory mój backflip to destroy w membranach Zakręcony jak backspin jest mój b-boy lifestyle A na parkiecie cięcie, wątek jak w Samurai Champloo Wpadam frontalnym kopnięciem jak Lee Pyron w Dǎodàndào Ja to Genesis, jedyna w swym rodzaju księga Taki benefit, nota bene to summum bonum Sprawiedliwa nemezis, Pretium Sanguinis to Wendeta Jaki Egipt, przechodzenie podziemi to nie Exodus Wkurwia mnie paru sępów do bólu wątroby Nie czuję się jak Prometeusz w łańcuchu pokarmowym Jak Walter White raczej, gdy nie ścieram was na proch Sami robicie po amfie sobie kryształową noc Jak dodacie jeszcze chlanie dwustupiędziesiątkami Niepotrzebny Jeffrey Dahmer, byście się zaćwiartowali Jak ultrafiolet, niewidzialnym jest High Definition Bo purpurowej krwi nie da nam syrop z kodeiny [Cuty] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]